Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ukończona

Po 13 latach od umieszczenia na orbicie pierwszego modułu, w ostatni piątek rozbudowa Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dobiegła końca. Nie był to jednak jedyny kamień milowy, który można zapisać załodze misji STS-134.

Po 13 latach od umieszczenia na orbicie pierwszego modułu, w ostatni piątek rozbudowa Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dobiegła końca. Nie był to jednak jedyny kamień milowy, który można zapisać załodze misji STS-134.

Po 13 latach od umieszczenia na orbicie pierwszego modułu, w ostatni piątek rozbudowa Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dobiegła końca. Nie był to jednak jedyny kamień milowy, który można zapisać załodze misji STS-134.

Dwóch członków załogi misji - Mike Fincke oraz Gregory Chamitoff - pokonało granicę 1000 godzin w przestrzeni wokół stacji, spędzonych łącznie przez astronautów w ciągu ostatnich 13. lat. Dokonali oni tego podczas wykonywania zadania instalacji nowego wysięgnika, który będzie miał pomagać przyszłym mieszkańcom stacji w dokonywaniu napraw w przestrzeni kosmicznej.

Reklama

15-metrowej długości wysięgnik, został wykorzystany przez załogę Endeavoura już w czwartek, gdy przymocowano do niego kamerę oraz specjalny laser - dzięki którym obsługa naziemna misji otrzymała dokładny, trójwymiarowy obraz promu, który został dokładnie przejrzany w poszukiwaniu śladów uszkodzeń od mikrometeorytów.

Nie znaleziono jednak niczego co mogłoby uniemożliwić powrót wahadłowca na Ziemię, tak więc członkowie jego załogi pożegnali się z kolegami, którzy rozpoczęli swój pobyt na stacji i już piątek udali się na prom, aby przygotować go do podróży powrotnej.

Lądowanie przewidywane jest przez NASA na 1 czerwca na godzinę 2:35 czasu lokalnego (EDT; 8:35 czasu polskiego) w Centrum Kosmicznym imienia Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy