Młode lasy deszczowe uratują atmosferę?

Badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół biologów w lasach deszczowych przynoszą rewolucyjne, a zarazem bardzo obiecujące rezultaty. Okazuje się bowiem, że młode lasy deszczowe są w stanie pochłonąć aż 11-krotnie więcej węgla z atmosfery od starych lasów tego typu.

Badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół biologów w lasach deszczowych przynoszą rewolucyjne, a zarazem bardzo obiecujące rezultaty. Okazuje się bowiem, że młode lasy deszczowe są w stanie pochłonąć aż 11-krotnie więcej węgla z atmosfery od starych lasów tego typu.

Badacze ci zebrali dane aż z 1500 skrawków dżungli rozsianych po 45 miejscach w krainie neotropikalnej, która swoim zasięgiem obejmuje cały obszar Ameryki Południowej i Środkowej. W ten sposób byli oni w stanie stworzyć bardzo szczegółową mapę dotyczącą sekwestracji węgla z atmosfery przez poszczególne rejony lasu deszczowego.

I okazało się, że to właśnie młode lasy, odrastające po katastrofach naturalnych, na przykład pożarach, czy działalności człowieka, wylesianiu pod pola uprawne czy dla drewna, pochłaniają najwięcej węgla z atmosfery. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy pozbywać się lasów starych - te bowiem zdołały już wykonać swoją funkcję i zatrzymały dużo węgla, który może trafić z powrotem do atmosfery.

Dzieje się tak dlatego, że nowe drzewa rosną tam potwornie szybko, pochłaniając w ich trakcie aż 11-krotnie więcej węgla niż drzewa starsze.

Wskazuje to na konieczność - zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, co do tej pory zrobiliśmy z atmosferą - aktywnego uczestnictwa człowieka w powstawaniu nowych lasów lub po prostu umożliwienie im naturalnego rozrastania się - to one mogą nas uratować przed duchami węglowych grzechów przodków.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas