Mniej CGI w nowych Gwiezdnych Wojnach
Fani dość słusznie zarzucali George'owi Lucasowi, że w Epizodach I-III Gwiezdnych Wojen całkowicie porzucił on rekwizyty na rzecz grafiki komputerowej, przez co filmy wyglądały na sztuczne. Fanów Star Wars uspokoiła teraz nieco producentka Kathleen Kennedy, która zdradziła, że w szykowanej na 2015 rok kontynuacji dostaniemy mniej CGI, a więcej "prawdziwych" efektów specjalnych.
Fani dość słusznie zarzucali George'owi Lucasowi, że w Epizodach I-III Gwiezdnych Wojen całkowicie porzucił on rekwizyty na rzecz grafiki komputerowej, przez co filmy wyglądały na sztuczne. Fanów Star Wars uspokoiła teraz nieco producentka Kathleen Kennedy, która zdradziła, że w szykowanej na 2015 rok kontynuacji dostaniemy mniej CGI, a więcej "prawdziwych" efektów specjalnych.
Podczas imprezy Star Wars Celebration w Niemczech Kennedy zdradziła dodatkowo, że efekty nie będą najważniejsze - największy nacisk podczas produkcji kładziony będzie bowiem na historię oraz bohaterów. A efekty tradycyjne, pomieszane z najnowszymi technikami komputerowymi mają przywrócić na ekrany kinowe nieco magii oryginalnych Gwiezdnych Wojen.
Wśród tradycyjnych efektów mają się znaleźć modele, a także roboty - czyli sztuka, której można dotknąć.
Zdjęcia do filmu mają się rozpocząć już w przyszłym roku w Wielkiej Brytanii. Za kamerą stanąć ma reżyser nowego Star Treka - J.J. Abrams - a scenariusz piszą Larry Kasdan - autor skryptu do Epizodu 5 i 6 - oraz Michael Arndt - autor Toy Story i zdobywca Oscara za Little Miss Sunshine i Simon Kinberg - odpowiedzialny m. in. za X-Men: Days of Future Past i Sherlocka Holmesa z 2009 roku.
Źródło: