Mysz sklonowana z kropli krwi

Japońskim naukowcom z Riken BioResource Center udało się właśnie sklonować mysz z pojedynczej kropli krwi pobranej z ogona innego zwierzęcia. Co więcej - sklonowany osobnik (samica) zaszedł w ciążę i urodził zdrowe potomstwo. Nowa technika ma pozwolić naukowcom na klonowanie bezcennych okazów laboratoryjnych myszy.

Japońskim naukowcom z Riken BioResource Center udało się właśnie sklonować mysz z pojedynczej kropli krwi pobranej z ogona innego zwierzęcia. Co więcej - sklonowany osobnik (samica) zaszedł w ciążę i urodził zdrowe potomstwo. Nowa technika ma pozwolić naukowcom na klonowanie bezcennych okazów laboratoryjnych myszy.

Japońskim naukowcom z Riken BioResource Center udało się właśnie sklonować mysz z pojedynczej kropli krwi pobranej z ogona innego zwierzęcia. Co więcej - sklonowany osobnik (samica) zaszedł w ciążę i urodził zdrowe potomstwo. Nowa technika ma pozwolić naukowcom na klonowanie bezcennych okazów laboratoryjnych myszy.

Wcześnie udawało się sklonować te zwierzęta między innymi z komórek szpiku kostnego czy wątroby - jednak aby pobrać próbki najczęściej konieczne było zabicie zwierzęcia, od którego były one pobierane. Tym razem wykorzystano do tego celu białe krwinki z krwi obwodowej pobranej z ogona.

Reklama

Nowa metoda w zasadzie nie była taka nowa - był to transfer jądra komórki somatycznej (SCNT) - a przy użyciu tej samej strategii sklonowano słynną owcę Dolly. Rewolucja polega na tym z jakich komórek pobrano jądra wszczepiane następnie do pozbawionego jądra oocytu. Od dawcy pobrano zaledwie 10 mikrolitrów krwi - a więc przysłowiową kroplę - a uzyskano z niej ponad 600 klonów.

Sklonowana mysz przeżyła 23 miesiące - czyli tyle ile normalnie żyją te zwierzęta - lecz co ważniejsze - dorobiła się ona potomstwa.

Opracowana przez Japończyków strategia ma być używana do ratowania ostatnich zwierząt posiadających bezcenne właściwości genetyczne.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy