Najdalsza kosmiczna "lupa"

Astronomom udało się przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a odnaleźć najdalszą galaktykę, która jest taj masywna, że jej grawitacja zakrzywia i powiększa światło z obiektów znajdujących się bezpośrednio za nią działając jak kosmiczne szkło powiększające.

Astronomom udało się przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a odnaleźć najdalszą galaktykę, która jest taj masywna, że jej grawitacja zakrzywia i powiększa światło z obiektów znajdujących się bezpośrednio za nią działając jak kosmiczne szkło powiększające.

Astronomom udało się przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a odnaleźć najdalszą galaktykę, która jest taj masywna, że jej grawitacja zakrzywia i powiększa światło z obiektów znajdujących się bezpośrednio za nią działając jak kosmiczne szkło powiększające.

Galaktyka ta liczy sobie 9.6 miliarda lat i tym samym pobiła poprzedni rekord o około 200 milionów lat. Ma ona masę około 180 miliardów Słońc i jest najjaśniejszym elementem gromady IRC 0218. Za nią znajduje się dość niewielka galaktyka spiralna, w której dochodzi właśnie (z naszej perspektywy oczywiście - światło z niej leciało bowiem przez 10.7 miliarda lat) do gwałtownego procesu formowania gwiazd dzięki czemu możemy się dokładnie przyjrzeć jak powstawały młode galaktyki.

Reklama

Zjawisko wykorzystywane przez astronomów w tym przypadku nazywa się soczewkowaniem grawitacyjnym. Polega ono z grubsza na tym, że wystarczająco silna grawitacja obecna wokół bardzo masywnych galaktyk lub częściej ich gromad może zakrzywiać samą czasoprzestrzeń, przez którą podróżuje docierające do Ziemi światło.

W niektórych przypadkach efekt ten działa niczym wielkie szkło powiększające - skupiając światło, a jednocześnie pozwalając nam dostrzec w dużych detalach (oczywiście jak na skalę kosmiczną) co znajduje się za taką galaktyką lub gromadą galaktyk.

Działa to zatem jak szkło powiększające o trudnej do wyobrażenia skali - w tym przypadku jest tak jakbyśmy trzymali je wyciągnięte 9.6 miliarda lat świetlnych przed siebie i dzięki temu mogli zobaczyć dokładnie coś położonego 10.7 miliarda lat świetlnych od nas.

Jest to ważne z tego względu, że dzięki takim odkryciom będziemy mogli zbliżyć się do rozwiązania zagadki dysproporcji ciemnej materii i materii hadronowej - wiadomo bowiem, że do pewnego momentu ewolucji galaktyk jest ich niemal tyle samo, a później równowaga ta ulega zaburzeniu.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy