Najlepsze reklamy z Super Bowl 2013

Dla Amerykanów finał ligi NFL - Super Bowl - jest chyba najważniejszym wydarzeniem całego roku. Przed telewizorami zasiada ponad 100 milionów ludzi, a tysiące oglądają go na żywo. Nic dziwnego zatem, że reklamodawcy zabijają się o chociażby najkrótszy czas antenowy, a ceny reklam sięgają zenitu. A jak już się wydało miliony dolarów na czas antenowy to sam spot musi być dobry. A oto nasza subiektywna lista - najlepsi z najlepszych.

Dla Amerykanów finał ligi NFL - Super Bowl - jest chyba najważniejszym wydarzeniem całego roku. Przed telewizorami zasiada ponad 100 milionów ludzi, a tysiące oglądają go na żywo. Nic dziwnego zatem, że reklamodawcy zabijają się o chociażby najkrótszy czas antenowy, a ceny reklam sięgają zenitu. A jak już się wydało miliony dolarów na czas antenowy to sam spot musi być dobry. A oto nasza subiektywna lista - najlepsi z najlepszych.

Dla Amerykanów finał ligi NFL - Super Bowl - jest chyba najważniejszym wydarzeniem całego roku. Przed telewizorami zasiada ponad 100 milionów ludzi, a tysiące oglądają go na żywo. Nic dziwnego zatem, że reklamodawcy zabijają się o chociażby najkrótszy czas antenowy, a ceny reklam sięgają zenitu. A jak już się wydało miliony dolarów na czas antenowy to sam spot musi być dobry. A oto nasza subiektywna lista - najlepsi z najlepszych.

10. Axe. Dlaczego? Bo nic nie pokona... ale, żeby nie było spoilera sami zobaczcie kogo.

9. Samsung. Dlaczego? Better call Saul (no i do tego Seth Rogen i Paul Rudd; a jeśli nie wiecie o co chodzi to polecamy obejrzeć ).

Reklama

8. Oreo. Dlaczego? Nie mamy logicznego wyjaśnienia, ale oglądając śmiejemy się cały czas.

7. Volkswagen. Dlaczego? Za ciekawą historię o poprawności politycznej w USA - część Amerykanów ten spot oburzył.

6. Taco Bell. Dlaczego? Niech żyje młodość.

5. Każdy palacz zrozumie.

4. GEICO. Dlaczego? Uwielbialiśmy koszykówkę w latach 90, a Dikembe Mutombo nie da się zapomnieć.

3. Iron Man? I nawet nie musimy się tłumaczyć z tego wyboru.

2. Laski, oczywiście.

 

1. No i chyba największy osobisty zwycięzca - Walter. ;)

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy