Najstarszy maratończyk kończy karierę
Fauja Singh za miesiąc będzie obchodzić swoje 102. urodziny, ale wcale nie zamierza ich spędzić w domu spokojnej starości grając w bingo. Właśnie zakończył swoją 20-letnią karierę biegacza i maratończyka. Zdobył mnóstwo medali i teraz zamierza determinację przelać na młodszych.
Fauja Singh za miesiąc będzie obchodzić swoje 102. urodziny, ale wcale nie zamierza ich spędzić w domu spokojnej starości grając w bingo. Właśnie zakończył swoją 20-letnią karierę biegacza i maratończyka. Zdobył mnóstwo medali i teraz zamierza determinację przelać na młodszych.
Mieszka w stolicy Wielkiej Brytanii i zarzeka się, że pojawił się na tym świecie 1 kwietnia 1911 roku, choć nigdy nie miał aktu urodzenia i przez to nie może trafić do Księgi Rekordów Guinnessa. O ile wierzyć w jego słowa, jest najstarszym maratończykiem wszech czasów. Brał udział w biegach na czas w Londynie, Toronto, a nawet w Hongkongu.
Na swoim koncie ma mnóstwo medali w kategorii wiekowej 90+. Od czasu swojego pierwsze startu w wieku 81 lat, stał się na tyle popularny, że nawet uczestniczył w kampanii reklamowej Adidasa w 2004 roku, gdzie miał okazję wystąpić obok takich sław jak David Beckham, czy Muhammad Ali.
Singh zaczął biegać, bo w ten sposób łatwiej znosił skutki depresji po stracie żony i swojego piątego syna. Jednak zaawansowany wiek zrobił swoje i Indus musiał się poddać. Swoje trampki schował do szafy.
Teraz częściej będzie się udzielać charytatywnie, aby wspierać młodzież próbującą swych sił w biegach. Jednak mimo zakończenia kariery maratończyka, nie zamierza zrywać z joggingiem. Oczywiście każdego ranka nadal będzie go można spotkać biegającego po londyńskich parkach, wszakże sport to zdrowie.