Najważniejszy obiekt jaki nigdy nie powstał

Wiemy chyba wszyscy, że największy akcelerator cząstek to mieszczący się w laboratoriach CERN pod Genewą LHC . Tak naprawdę jest to jednak największy działający akcelerator cząstek. Amerykanie kilkanaście lat temu porzucili w trakcie budowy projekt jeszcze ambitniejszy i kilkukrotnie większy - Superconducting Super Collider. Zobaczcie widmo akceleratora, który nigdy nie został i prawdopodobnie już nie zostanie ukończony - co przez wielu nazywane jest największą tragedią współczesnej nauki.

Wiemy chyba wszyscy, że największy akcelerator cząstek to mieszczący się w laboratoriach CERN pod Genewą LHC . Tak naprawdę jest to jednak największy działający akcelerator cząstek. Amerykanie kilkanaście lat temu porzucili w trakcie budowy projekt jeszcze ambitniejszy i kilkukrotnie większy - Superconducting Super Collider. Zobaczcie widmo akceleratora, który nigdy nie został i prawdopodobnie już nie zostanie ukończony - co przez wielu nazywane jest największą tragedią współczesnej nauki.

Wiemy chyba wszyscy, że największy akcelerator cząstek to mieszczący się w laboratoriach CERN pod Genewą LHC . Tak naprawdę jest to jednak największy działający akcelerator cząstek. Amerykanie kilkanaście lat temu porzucili w trakcie budowy projekt jeszcze ambitniejszy i kilkukrotnie większy - Superconducting Super Collider. Zobaczcie widmo akceleratora, który nigdy nie został i prawdopodobnie już nie zostanie ukończony - co przez wielu nazywane jest największą tragedią współczesnej nauki.

Superconducting Super Collider (SSC) - czasem określany także ironicznie mianem Desertronu (ang. desert - porzucić) - został opracowany teoretycznie w 1983 roku, przez kilka lat planowano i lobbowano za nim w amerykańskim Senacie, aż w końcu po czterech latach, w roku 1987 udało się zatwierdzić jego budowę i uzyskać od rządu 4.4 miliarda dolarów.

Reklama

Tak miał finalnie wyglądać tunel

Ten gigantyczny akcelerator cząstek miał stanąć w miejscowości Waxahachie w stanie Teksas i w 1991 roku ruszyła jego budowa. Do 1993 roku jej koszty wzrosły jednak do 12 miliardów dolarów, co związane było głównie z tym, że dużo więcej pieniędzy niż zakładano pochłaniało samo kopanie w ziemi pierścienia o długości 87.1 kilometrów (dla porównania tunel Wielkiego Zderzacza Hadronów, oficjalnie roszczącego sobie miano największej maszyny świata, ma 27 kilometrów długości).

Budowa trwałaby dalej, lecz na jej drodze stanęła inna, nieprzewidziana przeszkoda - Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Mając ograniczone zasoby rząd USA musiał podjąć po prostu trudną decyzję - z którego z tych projektów zrezygnować.

Wobec oskarżeń skierowanych do kierowników projektu o złe zarządzanie, 21 października 1993 roku, po 2 miliardach dolarów wydanych głównie na wydrążenie ponad 22 kilometrów tuneli i 17 szybów, projekt został anulowany.

Po zakończeniu projektu to co z niego pozostało przekazano Hrabstwu Ellis, które po usunięciu całego naukowego sprzętu usiłowało sprzedać tak zagospodarowany teren. Udało się w końcu w 2006 roku, a prywatny inwestor miał zamiar wykorzystać tunele na stworzenie wielkiego centrum danych. Niestety po dziś dzień tunele stoją niezagospodarowane.

Dlaczego można uznać to za wielką porażkę współczesnej nauki? LHC - największy obecnie akcelerator cząstek ma mieć po planowanych na przyszły rok rozbudowach moc sięgającą 14 TeV (teraelektronowoltów), natomiast SSC miał posiadać moc ponad 40 TeV.

A czemu z LHC się powiodło? CERN stanął na wysokości zadania i przy wykorzystaniu istniejących jaskiń i infrastruktury udało się koszt budowy zamknąć z 5 miliardach dolarów.

Cóż - niektóre z tajemnic Wszechświata będą po prostu musiały poczekać.

Źródła: ,

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy