NASA wycisza nową generację rakiet

Potężne silniki w rakietach nośnych są także bardzo głośne. Na tyle, że podczas startów wahadłowców kosmicznych, aby uniknąć uszkodzenia sprzętu i zdrowia astronautów pompowano pod rakietę ponad milion litrów wody. Podobny system wyciszania musi zostać stworzony dla nowej generacji rakiet - Space Launch System - a aby go przetestować NASA skonstruowała ostatnio model SLS o rozmiarze 5% prawdziwej rakiety.

Potężne silniki w rakietach nośnych są także bardzo głośne. Na tyle, że podczas startów wahadłowców kosmicznych, aby uniknąć uszkodzenia sprzętu i zdrowia astronautów pompowano pod rakietę ponad milion litrów wody. Podobny system wyciszania musi zostać stworzony dla nowej generacji rakiet - Space Launch System - a aby go przetestować NASA skonstruowała ostatnio model SLS o rozmiarze 5% prawdziwej rakiety.

Potężne silniki w rakietach nośnych są także bardzo głośne. Na tyle, że podczas startów wahadłowców kosmicznych, aby uniknąć uszkodzenia sprzętu i zdrowia astronautów pompowano pod rakietę ponad milion litrów wody (stąd efektowne chmury pary). Podobny system wyciszania musi zostać stworzony dla nowej generacji rakiet - Space Launch System - a aby go przetestować NASA skonstruowała ostatnio model SLS o rozmiarach 5% prawdziwej rakiety.

Nawet ten model (nazwany Scale Model Acoustic Test lub SMAT) - jak możecie sami zobaczyć na nagraniach wideo niżej (pokazują one to samo, lecz z różnej perspektywy) - wydaje przepotężny ryk, a trzeba pamiętać, że tak brzmi on już po użyciu systemu wodnego wyciszania zwanego Sound Suppression System.

Reklama

Oryginalny SSS używany podczas startów wahadłowców kosmicznych działał tak, że w 6.6 sekundy przed odpaleniem silników otwierane były zawory zbiornika zawierającego 1.1 miliona litrów wody, które trafiały w kanały wydechowe platformy startowej MLP (Mobile Launcher Platform), a następnie z sześciu wysokich na 3.7 metra wież rozpylano wodę nad platformą oraz nad betonowymi deflektorami płomieni. Miało to na celu nie tylko wyciszenie całości (hałas ograniczano w ten sposób do 142 decybeli) lecz także zapobieganie ewentualnym pożarom.

A niżej trochę "dźwiękowego porno" dla wszystkich miłośników rakiet, jak podkręcicie głośność możecie się poczuć jakbyście tam byli. Można tam także zobaczyć kłęby pary z wody używanej w Sound Suppression System:

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy