NASA: zaskakujące wyniki z Antarktyki
Zmiany klimatu są dowiedzionym naukowo faktem, tak jak i podnoszący się globalny poziom wody w oceanach, jednak najnowsze badanie NASA dotyczące Antarktyki przynosi naprawdę zaskakujące rezultaty, które przeczą wcześniejszym badaniom tego obszaru. Otóż okazuje się, że pojawia się tam więcej nowego lodu niż ubywa w związku z ociepleniem.
Zmiany klimatu są dowiedzionym naukowo faktem, tak jak i podnoszący się globalny poziom wody w oceanach, jednak najnowsze badanie NASA dotyczące Antarktyki przynosi naprawdę zaskakujące rezultaty, które przeczą wcześniejszym badaniom tego obszaru. Otóż okazuje się, że pojawia się tam więcej nowego lodu niż ubywa w związku z ociepleniem.
Naukowcy z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda zmierzyli z pomocą satelitów różnice w wysokości na praktycznie całym obszarze Antarktyki i choć ich wyniki dotyczące Półwyspu Antarktycznego, lodowca Thwaites czy obszaru Pine Island zgadzają się z pozostałymi badaniami - lodu stamtąd po prostu cały czas ubywa, to w innych obszarach robi się go coraz więcej za co odpowiada akumulacja śniegu, a co więcej - śniegu tego pada tak dużo, że z nadwyżką równoważy on ubytki.
Nie znaczy to jednak, że jesteśmy bezpieczni i wcale nie grozi nam stopienie lodu Antarktyki - naukowcy z NASA zaznaczają bowiem, że topnienie przyspiesza i w ciągu 20-30 lat powinno ono nadgonić opady śniegu - czyli po prostu mamy nieco więcej czasu aby podjąć jakieś działania.
Z drugiej strony pomiary poziomu wód w oceanach również nie kłamią - rosną one o 0.27 milimetra rocznie, ale wiemy, że to nie topniejąca Antarktyka za to odpowiada, a wręcz przeciwnie - ona w chwili obecnej rocznie przyjmuje 0.23 milimetra wody.
Źródło: