Następca OLED

Kilka dni temu pisaliśmy o szkodliwym wpływie diod LED na środowisko naturalne. Nieco mniej niebezpieczne są diody OLED jednak i one by świecić potrzebują użycia metali ciężkich. Problem ten wkrótce może rozwiązać nowa technologia wynaleziona na Uniwersytecie Michigan.

Kilka dni temu pisaliśmy o szkodliwym wpływie diod LED na środowisko naturalne. Nieco mniej niebezpieczne są diody OLED jednak i one by świecić potrzebują użycia metali ciężkich. Problem ten wkrótce może rozwiązać nowa technologia wynaleziona na Uniwersytecie Michigan.

Kilka dni temu pisaliśmy o szkodliwym wpływie diod LED na środowisko naturalne. Nieco mniej niebezpieczne są diody OLED jednak i one by świecić potrzebują użycia metali ciężkich. Problem ten wkrótce może rozwiązać nowa technologia wynaleziona na Uniwersytecie Michigan.

Światło pochodzi z cząsteczek tlenu i węgla zwanych "aromatycznymi karbonylkami". Do tej pory przy ich pomocy udawało się wytworzyć bardzo słabą fosforescencję, do której wymagane były odpowiednie warunki takie jak bardzo niska temperatura. Metoda opracowana przez naukowców z Michigan polega na połączeniu karbonylków z fluorowcami występującymi w postaci kryształków.

Reklama

Pozwala to na tłumienie drgań, a także na uniknięcie strat energii w postaci promieniowania cieplnego, a także maksymalizuje energię wytwarzającą fosforescencję w warunkach praktycznych. Efektem tego jest emisja światła porównywalnego do tego, które wytwarzają diody OLED.

Kryształki mogą wytwarzać światło o różnych kolorach, które mogą powstawać dzięki zmianom składu chemicznego.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy