Nature udostępnia swoje zasoby za darmo

Nature - najbardziej chyba prestiżowy magazyn naukowy świata - postanowił udostępnić wszystkie swoje zasoby za darmo w sieci. Artykuły będzie można bez żadnych opłat przeglądać i czytać korzystając ze specjalnej aplikacji ReadCube uniemożliwiającej ich kopiowanie, drukowanie czy pobieranie, jednak można je legalnie cytować.

Nature - najbardziej chyba prestiżowy magazyn naukowy świata - postanowił udostępnić wszystkie swoje zasoby za darmo w sieci. Artykuły będzie można bez żadnych opłat przeglądać i czytać korzystając ze specjalnej aplikacji ReadCube uniemożliwiającej ich kopiowanie, drukowanie czy pobieranie, jednak można je legalnie cytować.

Nature - najbardziej chyba prestiżowy magazyn naukowy świata - postanowił udostępnić wszystkie swoje zasoby za darmo w sieci. Artykuły będzie można bez żadnych opłat przeglądać i czytać korzystając ze specjalnej aplikacji ReadCube uniemożliwiającej ich kopiowanie, drukowanie czy pobieranie, jednak można je legalnie cytować.

Aby dostać się do konkretnego artykułu trzeba mieć najpierw link dostarczony przez osobę, która wykupiła płatną subskrypcję, a wydawca - Macmillan - twierdzi, że otwarcie to ma po prostu ułatwić życie naukowcom, którzy do tej pory dzielili się artykułami naukowymi, lecz zmuszeni byli to robić w ciemnych zakątkach internetu, przy wykorzystaniu niewygodnych narzędzi.

Reklama

Subskrybenci instytucjonalni będą mieli dostęp do całego archiwum sięgającego roku 1869, natomiast indywidualni mogą zacząć w roku 1997 - obie te grupy jednak mogą przekazywać linki do artykułów osobom nie będącym abonentami. Oferta dotyczy nie tylko Nature lecz 48 różnych magazynów w ofercie Macmillan, takich jak choćby Nature Genetics, Nature Medicine czy Nature Physics.

Na razie program ten jest pilotażowy, a w ciągu roku jego wartość ma zostać ponownie oceniona. Środowisko naukowe jest generalnie zadowolone, choć niektórzy zwracają uwagę, że to bardziej zabieg PR-owy wydawcy, a nie krok w stronę właściwego otwartego dostępu (OA - Open Access).

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy