Niemcy myślą nad azylem dla Snowdena

Wróg publiczny numer jeden w USA - Edward Snowden - utknął w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo i obecnie stara się znaleźć drogę do Ameryki Południowej jednocześnie rozglądając się za innymi, bliższymi państwami zdolnymi udzielić mu azylu.

Wróg publiczny numer jeden w USA - Edward Snowden - utknął w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo i obecnie stara się znaleźć drogę do Ameryki Południowej jednocześnie rozglądając się za innymi, bliższymi państwami zdolnymi udzielić mu azylu. Zwrócił się on do zatem do kilku państw europejskich (w tym Polski - minister Sikorski natychmiast odpowiedział, że azylu by Snowdenowi nie udzielił, bo Polska nie ma w tym interesu) - a Niemcy poważnie rozważają jego wniosek.

Za azylem dla Snowdena apelują głównie politycy opozycji - zwłaszcza partii Zielonych - jednak nie znaczy to, że udzielenie mu schronienia będzie w ogóle za naszą zachodnią granicą możliwe. Wszystko jest w rękach rządu, bo trzeba nieco obejść w przypadku Snowdena oficjalną drogę - aby bowiem wystąpić o azyl trzeba na terenie Niemiec przebywać, a do tego pojawia się dalszy problem - Niemcy mają podpisaną z USA umowę ekstradycyjną.

Snowden musi przede wszystkim dostać się do Niemiec - pytanie tylko jak może to zrobić bez ważnego paszportu.

Sprawa w ostatnich dniach nabrała dla naszych zachodnich sąsiadów głębszego kontekstu politycznego gdy pojawiły się informacje o tym, że USA podsłuchuje swoich sojuszników - w tym właśnie Niemcy - co obecnie bada tamtejszy Prokurator Generalny. Jeśli informacje te się potwierdzą Snowden może zostać sprowadzony do Republiki Federalnej Niemiec nie jako azylant, lecz jako chroniony świadek, który może dostarczyć dowodów przeciw Amerykanom.

Specjaliści doradzają mimo tego, że Snowden raczej powinien porozglądać się po Europie Środkowej - może nie w Polsce, która ze Stanami Zjednoczonymi ma zbyt dobre stosunki, lecz w jakimś innym kraju.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas