Niemieccy prokuratorzy w siedzibie Audi

W środę, 15 marca niemieccy prokuratorzy przeszukali siedzibę Audi w Ingolstadt. Jest to ciąg dalszy afery spalinowej, która ciągnie się od 1,5 roku i wciąż nie doczekała się finału, mimo że VW oficjalnie przyznał się do stosowania nielegalnych rozwiązań.

W środę, 15 marca niemieccy prokuratorzy przeszukali siedzibę Audi w Ingolstadt. Jest to ciąg dalszy afery spalinowej, która ciągnie się od 1,5 roku i wciąż nie doczekała się finału, mimo że VW oficjalnie przyznał się do stosowania nielegalnych rozwiązań.

W środę, 15 marca niemieccy prokuratorzy przeszukali siedzibę Audi w Ingolstadt. Jest to ciąg dalszy afery spalinowej, która ciągnie się od 1,5 roku i wciąż nie doczekała się finału, mimo że VW oficjalnie przyznał się do stosowania nielegalnych rozwiązań.

Audi to jedna ze spółek należących do koncernu Volkswagen i oczywiste jest, że także ona znalazła się na celowniku śledczych.

Śledztwo w Audi dotyczy 80 tysięcy aut sprzedanych w USA w latach 2009–2015. Konkretnie chodzi o modele Audi z jednostką 3,0 TDI. Śledczy podejrzewają, że audi stosowało w nich nielegalne rozwiązania.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy