Niezwykłe odkrycie w słynnym Parku Jurajskim

Niezwykłego odkrycia dokonali w słynnym na całym świecie australijskim Parku Jurajskim paleontolodzy z Uniwersytetów Queensland i Jamesa Cooka. Już wcześniej na tym obszarze odkrywano wiele szczątków dinozaurów, ale teraz udało się wykopać aż 21 typów ich śladów...

Niezwykłego odkrycia dokonali w słynnym na całym świecie australijskim Parku Jurajskim paleontolodzy z Uniwersytetów Queensland i Jamesa Cooka. Już wcześniej na tym obszarze odkrywano wiele szczątków dinozaurów, ale teraz udało się wykopać aż 21 typów ich śladów.

Odkrycia dokonano na półwyspie Dampier w Kimberley w północno-zachodniej Australii. Naukowcy uważają, że ten obszar jest unikatem na skalę światową, a mogłoby do tego nie dojść, gdyż rząd jakiś czas temu chciał to miejsce wydzielić na masowe przetwarzanie ciekłego gazu.

Na takie plany ostro zareagowali tamtejsi aborygeni z plemienia Goolarabooloo. Wysłali oni petycję do naukowców z Uniwersytetów Queensland i Jamesa Cooka, aby ci przeprowadzili analizy na tych terenach, bo mogą być one prawdziwym skarbem naukowym.

Specjaliści poświęcili przeszło 400 godzin na swoje badania, analizy i dokumentacje śladów z okolic Walmadany. Od 6 lat ten obszar ma status narodowego dziedzictwa, a teraz dokonują się tam niesłychane odkrycia.

Natknięto się tam bowiem na aż 150 śladów należących do 21 typów reprezentujących 4 główne grupy dinozaurów. Udało się określić 5 typów śladów należących do dinozaurów drapieżnych, 6 zauropodów, 6 tyreoforów i 4 ornitopodów.

Naukowcy zaznaczają jednak, że najprawdopodobniej to dopiero początek większych odkryć, ale na to potrzeba więcej czasu i środków.

Źródło:  / Fot. University of Queensland/Steven Salisbury

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas