Nissan naładuje akumulatory w kilka minut

Jedną z największych bolączek współczesnych samochodów elektrycznych jest ich słaby zasięg i długi czas ładowania. Bo tak naprawdę żeby przejechać te kilkadziesiąt kilometrów trzeba zazwyczaj pojazd ładować całą noc. Zmienić ma to Nissan, który wynalazł metodę, dzięki której tchniemy nowe życie w nasze akumulatory w zaledwie 10 minut.

Jedną z największych bolączek współczesnych samochodów elektrycznych jest ich słaby zasięg i długi czas ładowania. Bo tak naprawdę żeby przejechać te kilkadziesiąt kilometrów trzeba zazwyczaj pojazd ładować całą noc. Zmienić ma to Nissan, który wynalazł metodę, dzięki której tchniemy nowe życie w nasze akumulatory w zaledwie 10 minut.

Jedną z największych bolączek współczesnych samochodów elektrycznych jest ich słaby zasięg i długi czas ładowania. Bo tak naprawdę żeby przejechać te kilkadziesiąt kilometrów trzeba zazwyczaj pojazd ładować całą noc. Zmienić ma to Nissan, który wynalazł metodę, dzięki której tchniemy nowe życie w nasze akumulatory w zaledwie 10 minut.

Przełom został osiągnięty poprzez zastąpienie klasycznych węglowych elektrod wewnątrz kondensatora przez wykonane z tlenku wolframu i tlenku wanadu. Jednak według Nissana, aby technologia ta trafiła pod strzechy konieczne będzie przynajmniej dziesięć lat.

Reklama

Jednak cieszyć może nas to, że faktycznie coś takiego zostało opracowane i czeka tylko na wprowadzenie. Ciekawi jesteśmy, czy możliwe jest też zastosowanie tego rozwiązania w bateriach naszych komputerów i smartfonów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy