Obama kontra najnowsza technologia

Wszyscy lubimy oglądać jak głowy największych państw świata obcują z najnowszą technologią. Często kończy się to totalną katastrofą i wielkim wybuchem śmiechu reporterów oraz nas samych, oglądających te zmagania przed ekranem.

Wszyscy lubimy oglądać jak głowy największych państw świata obcują z najnowszą technologią. Często kończy się to totalną katastrofą i wielkim wybuchem śmiechu reporterów oraz nas samych, oglądających te zmagania przed ekranem.

Wszyscy lubimy oglądać jak głowy największych państw świata obcują z najnowszą technologią. Często kończy się to totalną katastrofą i wielkim wybuchem śmiechu reporterów oraz nas samych, oglądających te zmagania przed ekranem.

Tak właśnie było podczas konferencji Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC). Barack Obama wyłamał się spośród polityków i zasiadł w futurystycznym pojeździe Toyoty i-REAL.

Niestety tak bardzo oczarowała go bardzo zaawansowana japońska technologia, że nie był w stanie ujechać ani metra. Całe szczęście, że chociaż się przywitał z humanoidem HRP-4C.

Reklama

Już widzę, jak Obama wygłasza orędzie do narodu z tego jeżdżącego tronu Toyoty.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy