Odporność zależy od środowiska

Są ludzie, którzy zdają być odporni na wszelkie choroby, a są też tacy, którzy przeziębiają się gdy tylko mocniej zawieje wiatr. Lekarze z Uniwersytetu Stanforda postanowili znaleźć definitywną odpowiedź na pytanie - czy jest to kwestia genetyki czy też środowiska.

Są ludzie, którzy zdają być odporni na wszelkie choroby, a są też tacy, którzy przeziębiają się gdy tylko mocniej zawieje wiatr. Lekarze z Uniwersytetu Stanforda postanowili znaleźć definitywną odpowiedź na pytanie - czy jest to kwestia genetyki czy też środowiska.

Są ludzie, którzy zdają być odporni na wszelkie choroby, a są też tacy, którzy przeziębiają się gdy tylko mocniej zawieje wiatr. Lekarze z Uniwersytetu Stanforda postanowili znaleźć definitywną odpowiedź na pytanie - czy jest to kwestia genetyki czy też środowiska.

W tym celu wzięli oni pod lupę 210 par bliźniąt, a więc ludzi posiadający niemal takie same geny, w wieku od 8 do 82 lat. Porównano ponad 200 markerów układów odpornościowych tych osób i okazało się, że w 75% przypadków układy te u dwóch identycznych pod względem genetycznym bliźniaków mogą się znacznie różnić, co wskazuje na dużo istotniejszą rolę czynników środowiskowych.

Reklama

Dodatkowo podpiera to fakt, że u młodszych bliźniaków - a więc u tych, u których jest dużo większe prawdopodobieństwa życia w identycznym środowisku - układy odpornościowe były do siebie dużo bardziej zbliżone niż u bliźniaków starszych, którzy często żyją w innych miejscach kraju lub nawet globu i prowadzą zupełnie różny styl życia.

Idąc dalej okazało się, że w dużej mierze za odporność odpowiada cytomegalowirus (CMV), którym zakażone stale może być 3/5 wszystkich mieszkańców Stanów Zjednoczonych, lecz który rzadko wywołuje jakiekolwiek objawy. W trakcie badania znaleziono bowiem takie pary bliźniąt, z których jedno było zarażone tym wirusem, podczas gdy drugie było od niego wolne - i tu sama obecność wirusa w organizmie odpowiadała za ponad połowę różnic w działaniu układu odpornościowego u rodzeństwa.

Wskazuje to zatem wyraźnie, że dużo ważniejszą rolę w wytwarzaniu odporności ma to jak żyjemy, a najbardziej to w jakim stopniu jesteśmy wystawieni na działanie najróżniejszych patogenów, a nie sama genetyka. Zdaniem naukowców zmiany te stają się najwyraźniejsze w pierwszych 20 latach życia, gdy układ odpornościowy cały czas dojrzewa - czynniki środowiskowe w takim czasie przyćmiewają niemal wszystkie czynniki dziedziczne.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama