Oko Sahary uchwycone na zdjęciu z pokładu ISS
Po raz pierwszy niezwykłą formację skalną dostrzeżono u zarania lotów kosmicznych. Dzisiaj jest ulubieńcem astronautów, którzy podczas każdej ekspedycji na Międzynarodową Stację Kosmiczną nie mogą jej nie uwiecznić. Tym razem jej najnowsze zdjęcie...
Po raz pierwszy niezwykłą formację skalną dostrzeżono u zarania lotów kosmicznych. Dzisiaj jest ulubieńcem astronautów, którzy podczas każdej ekspedycji na Międzynarodową Stację Kosmiczną nie mogą jej nie uwiecznić.
Tym razem jej najnowsze zdjęcie wykonał rosyjski astronauta, Sergei Ryazansky, z wysokości ok. 400 kilometrów nad powierzchnią naszej planety.
Tajemnicza struktura nazywana jest oficjalnie Kalb ar-Riszat, ale funkcjonują też jej potoczne określenia, wiele o niej mówiące: "Oko Sahary" czy "Oko Afryki".
Dla meteorologów na pierwszy rzut oka wygląda ona jak bardzo głęboki układ niskiego ciśnienia, zaś dla zoologów przypomina ślimaka. Badania topograficzne wykazują, że struktura położona jest w zagłębieniu terenu.
Centrum struktury jest otoczone przez okrągłe wzniesienia. Przypominają one nieco krater uderzeniowy powstały po upadku meteorytu. Jednak badania chemiczne nie wykazały śladów skał pochodzących z kosmosu.
Co ciekawe poszczególne fragmenty struktury powstały z różnych skał, co świadczy o tym, że struktura nie powstała od razu, lecz formowała się całymi milionami lat aż osiągnęła kształt znany współcześnie. Jeśli nie jest to miejsce upadku meteorytu, to co?
Oko Sahary widoczne z satelity. Fot. ESA.
Naukowcy wskazują na wygasły lub niedoszły wulkan, ponieważ niektóre formacje złożone są ze skał magmowych. Nie mają one jednak struktury zbliżonej do prawdziwych wygasłych lub wciąż aktywnych wulkanów.
Aby odkryć wszystkie tajemnice tej struktury potrzebne są dalsze badania, a obszar na którym się ona znajduje, czyli nienadające się do życia zachodnie rubieże Sahary, te zadanie utrudniają. Aktualnie wiadomo, że Oko Sahary może liczyć sobie nawet 600 milionów lat.
Źródło: Instagram/Roskosmos / Fot. Roskosmos