Olbrzymia planetoida przelatuje obok nas

Dzisiaj gigantyczna planetoida o średnicy aż 200 kilometrów przelatuje obok Ziemi. Tak duży obiekt zbliża się do nas tylko raz na 22 lata. Warto więc przygotować lornetkę, bo zapowiada się niecodzienny spektakl.

Dzisiaj gigantyczna planetoida o średnicy aż 200 kilometrów przelatuje obok Ziemi. Tak duży obiekt zbliża się do nas tylko raz na 22 lata. Warto więc przygotować lornetkę, bo zapowiada się niecodzienny spektakl.

Bamberga, tak nazwana została jedna z największych planetoid pasa głównego, okrąża Słońce raz na nieco ponad 4 lata. Jednak tylko raz na 22 lata Ziemia znajduje się na tyle blisko niej, aby można było ją obserwować jedynie za pomocą lornetki.

 

Najbliższe takie spotkanie właśnie ma miejsce. Nie ma się jednak czego obawiać, pomimo piątku trzynastego, ponieważ w ujęciu astronomicznym "blisko" znaczy tyle, co 120 milionów kilometrów, a więc ponad 300 razy dalej niż do Księżyca.

 

Jest to na tyle daleko, aby planetoida odkryta w 121 lat temu nie zagroziła Ziemi, i jednocześnie na tyle blisko, byśmy mogli ją zobaczyć przez lunetę lub zwykłą lornetkę.

Reklama

 

Bamberga należy do planetoid bardzo ciemnych, ponieważ pochłania aż 94 procent padającego na nią światła słonecznego. Gdyby równie dużo światła odbijała, to przy swoich rozmiarach byłaby doskonale widoczna gołym okiem.

 

Aby ją zobaczyć, należy skierować lornetkę w kierunku gwiazdozbioru Ryb, który około północy znajduje się na niebie południowym. Bamberga przelatuje w okolicach gwiazdy gamma Ryb. Znając obecną trajektorię obiektu naukowcy obliczyli, że nie zagrozi nam ona nawet w dalekiej przyszłości.

 

 

A co mogłoby się stać, gdyby jednak tak duża planetoida spadła na Ziemię? Całkowitą zagładę życia jest w stanie zgotować już obiekt o średnicy 10 kilometrów. Doszłoby do potężnych trzęsień ziemi i wybuchów wulkanicznych. Unoszące się pyły spowiłyby atmosferę, uniemożliwiając docieranie do powierzchni ziemi promieni słonecznych.

 

Spadek temperatury spowodowałby zniszczenie wszelkiej roślinności i życia, a dzieła zniszczenia dopełniłyby gazy wydobywające się z powstałego po uderzeniu planetoidy krateru. Naukowcy sądzą, że taki kataklizm mogłyby przetrwać tylko niezwykle odporne bakterie.

 

Do końca listopada w pobliżu Ziemi przeleci pięć skatalogowanych przez NASA planetoid. Największą będzie obiekt o numerze 2000 DK79, który ma średnicę 3,2 kilometra i zbliży się do nas 10 listopada na odległość 50 razy większą niż Księżyc.

 

Najbliżej przeleci z kolei 180-metrowa planetoida 2013 NJ w dniu 26 listopada w odległości 2,5 razy dalej niż Księżyc. Na szczęście żadna z nich ze względu na znaczną odległość, nam nie zagrozi.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy