oPhone – przesyłanie zapachów na odległość już możliwe

Jeden z profesorów Harvardu, David Edwards i dwójka jego studentek, Rachel Field i Amy Yin, opracowali właśnie nowatorskie urządzenie pozwalające na przesyłanie zapachów na odległość. Wydaje się to niemożliwe? Przecież dokładnie tak samo było na początku z załączanymi do wiadomości obrazkami, a potem materiałami wideo.

Jeden z profesorów Harvardu, David Edwards i dwójka jego studentek, Rachel Field i Amy Yin, opracowali właśnie nowatorskie urządzenie pozwalające na przesyłanie zapachów na odległość. Wydaje się to niemożliwe? Przecież dokładnie tak samo było na początku z załączanymi do wiadomości obrazkami, a potem materiałami wideo.

Jeden z profesorów Harvardu, David Edwards i dwójka jego studentek, Rachel Field i Amy Yin, opracowali właśnie nowatorskie urządzenie pozwalające na przesyłanie zapachów na odległość. Wydaje się to niemożliwe? Przecież dokładnie tak samo było na początku z załączanymi do wiadomości obrazkami, a potem materiałami wideo.

Mówimy tu o kontrolowanym za pomocą smartfona gadżecie oPhone, który zbudowany jest z czterech niezależnych pojemników wypełnionych różnymi cząsteczkami zapachowymi. Z poziomu naszego telefonu wybieramy konkretny zapach - na czasie są Walentynki, więc powiedzmy różany - i wysyłamy go odbiorcy. Kiedy tylko znajdzie się on w zasięgu swojego egzemplarza oPhone, ten wymiesza odpowiednie cząsteczki i rozpyli zapach w powietrzu – chmura ma zasięg ok. 15 cm i utrzymuje się przez 20-30 sekund.

Reklama

Zespół pracujący nad urządzeniem planuje wypuszczenie wersji beta jeszcze w tym roku, a jego powszechniejsze użycie zaplanowano na przyszły.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy