Ostatnia konferencja przed startem misji Ax-4. Podano dokładny termin
Axiom Space zorganizował we wtorek (3 czerwca) ostatnią konferencję prasową z członkami załogi misji Ax-4 przed jej startem. Axiom Mission 4 to czwarta prywatna misja na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Jednym z jej członków jest Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. O czym opowiedzieli astronauci na "Ax-4 Crew Countdown to Launch"?

Spis treści:
Misja Ax-4 - co już wiadomo?
Axiom Mission 4 to wyjątkowa misja na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), którą organizuje prywatne przedsiębiorstwo Axiom Space we współpracy ze SpaceX oraz NASA. Czwórka astronautów wystartuje z kompleksu startowego 39A (LC-39A) w Kennedy Space Center na Florydzie (Centrum Kosmiczne Johna F. Kennedy'ego), lecąc rakietą Falcon 9 Block 5, która wyniesie kapsułę Crew Dragon C213 od SpaceX na orbitę okołoziemską.
Według wcześniejszych zapowiedzi Ax-4 miał wystartować nie wcześniej niż 8 czerwca, zaś pod koniec maja start misji przełożono na poniedziałek 9 czerwca. Teraz ujawniono nowy termin. Lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną będzie trwał ponad dobę. Według planu cała misja ma trwać 14 dni. Dlaczego jest tak wyjątkowa i o czym dowiedzieliśmy się z konferencji?
Sławosz Uznański-Wiśniewski - pierwszy Polak na ISS
Axiom Mission 4 to najbardziej zaawansowana misja kosmiczna w historii lotów prywatnych. Astronauci mają przeprowadzić kilkadziesiąt eksperymentów naukowych w warunkach nieważkości. Sławosz Uznański-Wiśniewski w ramach misji Ignis przeprowadzi 13 różnych eksperymentów na ISS, wliczając w to Yeast TardigradeGene, badający wpływ mikrograwitacji na drożdże. Za opiekę naukową odpowiada zespół interdyscyplinarny z kilku polskich uniwersytetów.
Sławosz Uznański-Wiśniewski to pierwszy Polak na ISS oraz drugi Polak w kosmosie - po Mirosławie Hermaszewskim, który w 1978 roku na pokładzie statku kosmicznego Sojuz 30 wzniósł się na orbitę i przez 8 dni okrążył Ziemię 127 razy. Wraz ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim jako specjalistą (ESA/POLSA) w misję Ax-4 polecą także:
- Peggy Whitson z USA - dowódczyni misji i była astronautka NASA (Axiom Space)
- Tibor Kapu z węgier - specjalista misji i astronauta (HSO)
- Shubhanshu Shukla z Indii - pilot misji Ax-4 oraz astronauta (ISRO)
Po wielu miesiącach podróży, szkoleń i przygotowań astronauci są już na kwarantannie, szykując się do lotu. Załoga opowiedziała o tym wyjątkowo intensywnym czasie.
Polska misja technologiczno-naukowa w ramach Ax-4 nosi nazwę Ignis (łac. Ogień). "Misja Ignis to przełomowe wydarzenie nie tylko dla naszego sektora kosmicznego. Trzynaście polskich eksperymentów z zakresu technologii, biologii, medycyny i psychologii, przygotowanych przez polskich naukowców i inżynierów - otworzy nowe możliwości dla polskich badań, a w dłuższej perspektywie zwiększy konkurencyjność Polski na arenie międzynarodowej" - powiedział prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, prof. Grzegorz Wrochna.
Konferencja prasowa z załogą Ax-4. Wyjawili tajniki misji
"Ax-4 Crew Countdown to Launch" to ostatnia konferencja prasowa z załogą Axiom Mission 4 przed rozpoczęciem misji. Dla wszystkich astronautów poza dowódczynią będzie to pierwszy raz na ISS. Na początku konferencji podano, że start misji odbędzie się nie wcześniej niż we wtorek 10 czerwca, o godzinie 8:22 czasu lokalnego (godz. 14:22 w Polsce).
Peggy Whitson podzieliła się ogólnymi informacjami, a także refleksją o tym, jak misja połączy ludzi z różnych krajów. Zaprezentowała też maskotkę misji - łabędzia, który symbolizuje m.in. mądrość. Podkreśla on też radość związaną z tą misją. Udziela się ona całej załodze. Shubhanshu Shukla powiedział zaś, że zabiera na misję nie tylko błyskotliwe umysły, ale też symbole stworzone przez studentów. "Kosmos to nie tylko odległe marzenie, ale przyszłość, którą możemy kształtować" - powiedział indyjski członek załogi.
Sławosz Uznański-Wiśniewski opowiedział o treningu - największym w swoim życiu. Załoga odwiedziła wiele krajów, w tym Japonię i Polskę. Wskazał on na główne komponenty misji Ignis - naukę i technologię oraz edukację. Będzie to także wielka demonstracja technologiczna. Naukowcy będą studiować mikroorganizmy, a także radiację i akustykę, sztuczną inteligencję, nanomateriały i polimery. Sławosz zapowiedział, że będzie streamował swoje eksperymenty na żywo. "Kosmos zawsze inspirował i jednoczył. Mam nadzieję, że misja Ignis da wam wszystkim powód do spojrzenia w niebo" - powiedział. "Marzę o tym, żeby zabrać ze sobą was wszystkich - 40 milionów Polaków".
Tibor Kapu z Węgier podziela dumę i entuzjazm całej czwórki: "Nie mogę być bardziej dumny z pracy moich współpracowników". Wspomina także wskakiwanie do zimnej wody w ramach treningu, co rozbawiło całą czwórkę. "Nasza ekscytacja może przynieść stres tym którzy są koło nas" - mówi o rodzinie i przyjaciołach, dziękując im za wsparcie. "Nie mogliśmy tego zrobić bez waszej miłości i siły". Węgier podzielił się także swoim motto: "Jesteśmy skupieni, jesteśmy oddani, ale przede wszystkim jesteśmy pełni radości". To widać!
Potwierdził też, że faktycznie jego ulubioną zabawką z dzieciństwa była rakieta kosmiczna, ale niestety ją połamał. Dziś, podczas kwarantanny, najchętniej bawi się kostką Rubika i trochę też gra na gitarze. "To bardzo uspokaja" - śmieje się Peggy. Podczas kwarantanny załoga ćwiczy procedury przed startem, tak by wszystkie zadania móc wykonać od ręki, wliczając w to choćby obsługę aparatu fotograficznego.
"Potrzebujemy technologii przyszłości, dlatego lecimy w kosmos"
Shubhanshu Shukla także wspomniał o eksperymentach, które będą transmitowane na żywo z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, dając studentom możliwość interakcji. Jedna z rozmówczyń zapytała o Mirosława Hermaszewskiego. Sławosz odpowiedział, że był on "wielkim wspierającym" zarówno tę misję, jak również jego wybór jako reprezentanta Polski. "To będzie dla mnie wielki moment i szansa na uhonorowanie jego misji" - powiedział Uznański. Tibor Kapu również wspomina swojego krajana, Bertalana Farkasa, który 45 lat temu poleciał w kosmos. Aby go uhonorować, Węgier zabiera ze sobą na ISS maskotkę - pluszowego misia.
Jeden z widzów zadał pytanie o kapsułę Crew Dragon. Dowodząca misją Peggy Whitson odparła, że początkowo nie miała ona nazwy i nosiła jedynie numer 213. Zapytał też, co odpowiedziałby Sławosz osobom, którzy uważają, że wysyłanie ludzi w kosmos nie ma sensu i jest drogie. "Nie możemy rozwiązać dzisiejszych problemów przy użyciu dzisiejszych technologii, więc potrzebujemy technologii przyszłości, dlatego lecimy w kosmos" - odpowiedział Polak. Powiedział też, że technologie kosmiczne są dziś dostępne wszędzie, wliczając w to choćby meteorologię, oraz że mocno wierzy w przesuwanie granic wiedzy. Trudno się dziwić, biorąc pod uwagę wszystkie te eksperymenty o dużym znaczeniu dla nauki, które załoga przeprowadzi na ISS. Ich efekty mogą poprawić jakość życia na Ziemi, tak jak miało to już miejsce w przeszłości.
Co oni tam będą jeść? Załoga Ax-4 zabiera lokalne rarytasy
W odpowiedzi na pytanie jednego z widzów, którego mama zapytała się, co oni tam będą jeść, Shubhanshu Shukla odrzekł, że zabiera ze sobą wiele przysmaków, z których znana jest kuchnia indyjska, np. nektar mango, więc mama nie musi się martwić - na pewno nie będą tam głodni na ISS. Sławosz zabiera ze sobą pierogi. Tibor Kapu opowiedział zaś o "kosmicznej czekoladzie", która połączy tradycję i innowację, ale też o ostrej paście - kuchnia węgierska słynie z pikantnych potraw.
Peggy Whitson została zapytana o przygotowywany przez nią eksperyment, którego celem jest zbadanie wpływu mikrograwitacji na leczenie cukrzycy i ewentualne poszerzenie dostępu do lotów kosmicznych dla diabetyków. Badane będą m.in. systemy dostarczania insuliny i monitorowania glukozy. "Dziś to dyskwalifikujące i nie jest uznawane za bezpieczne, bowiem nie wiadomo, jak ciało może zareagować. Z dostępną technologią może to trochę bardziej otworzyć drzwi do kosmosu" - wyjaśnia dowódczyni misji. Wspomina też, jak NASA wysłała pierwszą Amerykankę w kosmos i ona także o tym zamarzyła. No i się udało. Jak dotąd spędziła już w kosmosie 665 dni, m.in. dwukrotnie dowodząc stacją ISS.
Jedną nogą na Ziemi, drugą na ISS. Jak się czuje załoga?
Jak się czują członkowie załogi, stojąc już praktycznie jedną nogą w rakiecie? Shubhanshu powiedział, że tak naprawdę załoga jest teraz bardzo zapracowana. "Żadnych wielkich emocji - jeszcze" - mówi, a póki co wszyscy są mocno zajęci pilnowaniem całego harmonogramu. Wszystko jest zorkiestrowane, a na emocje przyjdzie jeszcze czas. "Gdy już będziemy w kosmosie, każdy astronauta dostanie przypisany numer. Tę informację ma na razie nasza dowódczyni i odmawia nam jej podania. Jestem ciekawy, jaki jest mój numer" - żartuje.
Na koniec zespół podzielił się ostatnimi przemyśleniami. "Dziękuję całej załodze, jesteśmy prawdziwymi tytanami" - powiedziała dowódczyni. Cała ekipa ma o sobie nawzajem świetne zdanie, więc morale nie mogłoby być lepsze. "Mam przyjaciół na całe życie w tej załodze. Mam nadzieję, że tak zostanie" - powiedział Sławosz. "Najlepsze jeszcze przed nami" - dodał Tibor. Życzymy powodzenia i zaczynamy odliczanie!