Oto najbardziej burzowe miejsce na całym świecie

Jest takie miejsce gdzieś na świecie, gdzie w ciągu roku uderza przeszło milion piorunów. Zjawisko nazywane "błyskawicami z Catatumbo" trafiło właśnie do słynnej Księgi Rekordów Guinnessa. Skąd się bierze ten fenomen? Odkryjmy jego tajemnicę...

Jest takie miejsce gdzieś na świecie, gdzie w ciągu roku uderza przeszło milion piorunów. Zjawisko nazywane "błyskawicami z Catatumbo" trafiło właśnie do słynnej Księgi Rekordów Guinnessa. Skąd się bierze ten fenomen? Odkryjmy jego tajemnicę...

Nad jeziorem Maracaibo w Wenezueli w Ameryce Południowej, dochodzi do niezwykłego zjawiska atmosferycznego. Ciepłe pasaty wiejące w kierunku gór Cordillera de Mérida, wznoszą się pionowo i tworzą nad szczytami masywne chmury burzowe cumulonimbus.

Te z kolei przez ponad 260 dni w roku zapewniają nad regionem wielogodzinne wyładowania elektryczne. Badania poczynione przez naukowców wykazały, że rocznie uderza tam ponad milion błyskawic.

Nigdzie indziej na świecie nie doszukano się miejsca, gdzie roczna liczba piorunów na metr kwadratowy przekraczałaby 250. Choć fenomen "błyskawic z Catatumbo" występuje od zawsze, to jednak dopiero teraz znalazł uznanie wśród badaczy i tym samym trafił na łamy słynnej Księgi Rekordów Guinnessa.

Reklama

Błyskawice nad jeziorem Maracaibo.

Wpis o najbardziej piorunującym miejscu na świecie znalazł się w Księdze w wydaniu na 2015 rok. Wcześniejszy rekord należał do miejscowości Kifuka w Kongo, gdzie roczna liczba piorunów sięga 160 na każdy kilometr kwadratowy.

Demokratyczna Republika Konga w Afryce pozostaje jednak najbardziej burzowym krajem świata, ponieważ żadne inne państwo nie może się pochwalić aż tak dużą ilością błyskawic odnotowanych na całym swoim terytorium.

Na jego wschodnich krańcach znajduje się obszar nazywany biegunem błyskawic. Na zachodnich wybrzeżach jeziora Kivu i jeziora Edwarda, ciągnących się wzdłuż Wielkich Rowów Afrykańskich, średnia roczna liczba dni burzowych przekracza 300. To 10 razy więcej niż np. w Zakopanem.

W czołówce najbardziej burzowych krajów znajduje się też Brazylia, gdzie każdego roku rejestruje się aż 70 milionów uderzeń piorunów. Wynika więc z tego, że pojedynczy piorun uderza w brazylijską ziemię co 2-3 sekundy. Natomiast pod względem długotrwałości burz, rekord należy się Indonezji. W rejonie miasta Bogor na Jawie pioruny biją rocznie przez średnio 322 dni.

Mapa ilości wyładowań atmosferycznych na kilometr kwadratowy w latach 1995-2013.

W Europie najbardziej piorunującym regionem są włoskie podnóża Alp, w Azji pioruny najczęściej biją na północy Pakistanu, w Ameryce Północnej w stanie Floryda, w Australii na północnym zachodzie kraju, a na Oceanii na filipińskiej wyspie Luzon. Natomiast najrzadziej burze występują na obszarach polarnych.

W Polsce najbardziej burzowym miejscem jest Podhale, gdzie pioruny przecinają niebo średnio przez 34 dni w ciągu roku. Rekord wszech czasów należy jednak do Kasprowego Wierchu, gdzie w 1963 roku liczba dni burzowych sięgnęła 54. Daleko nam jednak do Konga czy Wenezueli, gdzie burze występują przeszło sześciokrotnie częściej.

Według badań Europejskiej Unii Geofizycznej w Wiedniu okazuje się, że w ciągu każdej godziny na naszej planecie szaleje 760 burz. To o ponad połowę mniej niż wcześniej sądzono. Dzięki nowym badaniom naukowcy byli w stanie obalić mity, którymi żyliśmy od lat 20. ubiegłego wieku.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy