Paliwo rakietowe z moczu pozwoli na podbój kosmosu?

Pamiętacie jeszcze technologię, która będzie pozwalała astronautom przekształcić mocz w napój? Okazuje się, że produkt uboczny przemiany materii może mieć również inne zastosowania. Naukowcy opracowują właśnie metodę, dzięki której mocz mógłby być zmieniany w...paliwo rakietowe.

Pamiętacie jeszcze technologię, która będzie pozwalała astronautom przekształcić mocz w napój? Okazuje się, że produkt uboczny przemiany materii może mieć również inne zastosowania. Naukowcy opracowują właśnie metodę, dzięki której mocz mógłby być zmieniany w...paliwo rakietowe.

Pamiętacie jeszcze technologię, która będzie pozwalała astronautom ? Okazuje się, że produkt uboczny przemiany materii może mieć również inne zastosowania. Naukowcy opracowują właśnie metodę, dzięki której mocz mógłby być zmieniany w...paliwo rakietowe.

Wszystko za sprawą amoniaku, który jest jednym ze składników występujących w moczu. Naukowcy chcą poddać płyn wydalany przez człowieka procesowi anamoks, czyli beztlenowemu procesowi utleniania amoniaku przez bakterie. Złożona procedura miałaby ostatecznie doprowadzić do wytworzenia się hydrazyny, czyli łatwopalnej, żrącej substancji, która jest jednym z komponentów paliwa rakietowego. Hydrazyna jest również wykorzystywana do zasilania silników manewrowych w promach kosmicznych.

Reklama

Oczywiście ilość bakterii i amoniaku potrzebnych do wytworzenia hydrazyny jest nieco za mała dlatego też proces wymagałby wspomagania polegającego do dodawaniu składników. Nad opracowaniem tej metody pracują aktualnie naukowcy z Uniwersytetu W Nijmegen w Holandii. Jak sami przyznają, gdyby ich badania zakończyły się sukcesem wówczas podróże na Marsa stałyby się bardziej realne niż dzisiaj.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy