Partyzancka taktyka Kaddafiego

Siły NATO blokujący libijskie porty, w których stacjonuje flota wierna Muammarowi Kaddafiemu, napotkała na zupełnie nową, niespotykaną dotąd metodę walki dyktatora - obsadzone manekinami łodzie wyładowane po brzegi ładunkami wybuchowymi.

Siły NATO blokujący libijskie porty, w których stacjonuje flota wierna Muammarowi Kaddafiemu, napotkała na zupełnie nową, niespotykaną dotąd metodę walki dyktatora - obsadzone manekinami łodzie wyładowane po brzegi ładunkami wybuchowymi.

Siły NATO blokujący libijskie porty, w których stacjonuje flota wierna Muammarowi Kaddafiemu, napotkała na zupełnie nową, niespotykaną dotąd metodę walki dyktatora - obsadzone manekinami łodzie wyładowane po brzegi ładunkami wybuchowymi.

Dwie takie dmuchane łodzie udało się złapać wojskom wspomagającym rebeliantów, gdy te zmierzały w kierunku portu Misraty - miasta będącego jedną z baz powstańców. Według szacunków biorących udział w akcji żołnierzy - każda z takich łodzi była wyładowana około 1 toną materiałów wybuchowych. Zostały one natychmiast zdetonowane przez ostrzelanie na morzu.

Reklama

Działanie Kaddafiego pokazuje tylko jak bardzo jest on zdesperowany w walce z wewnętrznym wrogiem. Podczas gdy jego lotnictwo jest uziemione, a flota uwięziona w portach przez wojska NATO, chwyta się on przysłowiowej brzytwy, aby uderzyć w dostawy pomocy dla bojowników. A właśnie drogą morską dociera do nich większość pomocy od organizacji międzynarodowych czy państw zachodnich.

To nie pierwsza taka akcja ze strony dyktatora. W zeszłym tygodniu wojska międzynarodowe zgłaszały raporty o minach pływających również przed portem Misraty.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy