Uciekają przed podnoszącym się poziomem morza. Zmiany na całym świecie
Analiza obejmująca ponad 1000 regionów przybrzeżnych w 155 krajach wskazuje, że w związku z podnoszącym się poziomem mórz, w aż 56 proc. przypadków społeczności wycofują się w głąb lądu. Nie wszyscy jednak mają możliwość ucieczki przed zagrożeniem, a niektórzy polegają też na złudnym poczuciu bezpieczeństwa. Naukowcy apelują o zmiany.

Zbadali ponad 1000 regionów przybrzeżnych w 155 krajach
Nowe badania międzynarodowego zespołu naukowców pokazują, że ponad połowa badanych nadmorskich osiedli na świecie zaczęła się cofać w głąb lądu. Analiza objęła ponad 1000 regionów przybrzeżnych w 155 krajach, również w Europie.
Ludzie uciekają z dala od linii brzegowej przed rosnącym ryzykiem związanym z podnoszeniem się poziomu morza, sztormami i erozją. Jednak nie jest to standardem. Najnowsze ustalenia badaczy wskazują też na niespodziewane reakcje na zachodzące na Ziemi zmiany. Takie zachowania mają jednak swoje głębokie uzasadnienie.
Podnoszący się poziom wód wymusza zmiany. Także w Europie
Od dłuższego czasu naukowcu zwracają uwagę na podnoszący się poziom mórz, co ma związek m.in. ze zmianą klimatu i idącym za tym topnieniem lodowców, ale także z procesami naturalnymi. Do tego dochodzi problem osiadania gruntu, powiązany częściowo z działalnością człowieka. Zagrożenia na wybrzeżu stają się w związku z tym coraz poważniejsze. W odpowiedzi na wyraźne zmiany, osiedla ludzkie na całym świecie przesuwają się w głąb lądu, oddalając się od linii brzegowej. Jednak nie wszystkie.
Wyniki są zaskakujące:
- 56 proc. regionów wykazuje przesunięcie osad w głąb lądu.
- 16 proc. przesunęło się wręcz bliżej wybrzeża.
- 28 proc. pozostało bez zmian.
Z czym to się wiąże? Badanie ujawnia nie tylko postępujące zagrożenie, ale też głębokie nierówności.
Migracja przed zagrożeniem. Nie każdy może uciec w głąb lądu
Bogatsze społeczności mają środki na relokację i ochronę, podczas gdy biedniejsze - szczególnie w Afryce i Azji, mimo zagrożeń, pozostają lub wręcz przenoszą się bliżej wybrzeży, szukając dostępu do zasobów, a także pracy. Co ciekawe, jak zauważyli badacze, na obszarze Oceanii, gdzie wybrzeża są szczególnie narażone, zarówno bogaci, jak i biedni przesuwają się w stronę wody. Podkreślono, że jest to region, gdzie ryzyko klimatyczne spotyka się z ograniczonymi możliwościami adaptacji.
- Po raz pierwszy zmapowaliśmy, jak osiedla ludzkie przemieszczają się z wybrzeży na całym świecie. Jest oczywiste, że przemieszczanie się w głąb lądu ma miejsce, ale tylko tam, gdzie ludzie mają na to środki - powiedział główny autor badania, Xiaoming Wang, adiunkt na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiskowej w Monash University.
Pierwsze zmiany już widać, a według różnych badaczy do końca wieku możemy się spodziewać ich jeszcze więcej - także w Polsce. Oceanolog Jacek Piskozub, prof. Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk wspominał w rozmowie z PAP, iż "z prognoz wynika, że poziom morza wzrośnie do 2100 r. prawdopodobnie o 1 m, ale trzeba pamiętać, że podczas sztormów woda się spiętrza i są tzw. cofki. Dlatego pod koniec wieku Żuławy będą zalewane każdej zimy".
Afryka, Ameryki, Azja, Europa, Australia i Oceania. Wszędzie tu widać zmiany
Badania, którymi kierował Xiaoming Wang wskazują natomiast na jeszcze jeden problem, jakim jest złudne poczucie bezpieczeństwa. Infrastruktura ochronna - wały, zapory, systemy odwadniające - może dawać zwodnicze poczucie kontroli i ochrony. Ludzie budują więc domy w strefach zagrożonych, wierząc, że technologia ich ochroni. Jednak, jak podkreślają badacze, to może być błąd, bo klimat jest coraz bardziej nieprzewidywalny.
Artykuł wskazuje, że zmiana klimatu to nie tylko kwestia pogody. To także pytanie o to, gdzie i jak będziemy żyć - i czy wszyscy będziemy mieli wybór. Autorzy badania apelują o strategiczne planowanie relokacji, uwzględniające nie tylko ryzyko klimatyczne, ale też potrzeby społeczne i ekonomiczne. Zwracają uwagę, że kraje na całym świecie potrzebują polityki, która zmniejszy lukę adaptacyjną i pomoże najbardziej narażonym społecznościom.
Wyniki badań opublikowano na łamach "Nature Climate Change".