Alarmujące dane naukowców. Największe miasta powoli toną
Ekspertyzy wskazują na ryzyko zatopienia wielu obszarów z powodu osiadania gruntu. Proces ten przyspiesza między innymi ze względu na rozbudowę miast, wydobycie wód gruntowych i czynniki klimatyczne. Naukowcy podali kolejne 28 dużych miast, gdzie widoczne są postępujące zmiany.

Scenariusz dla wielu miast na świecie. Znajdą się pod wodą?
Osiadanie gruntu to powolne, ale rosnące zagrożenie z kosztownymi skutkami środowiskowymi, społecznymi i ekonomicznymi. Obniżenie powierzchni terenu i tworzenia się niecki wiąże się w wielu przypadkach z ryzykiem zatopienia obszaru. Dotyczy to zarówno terenów przybrzeżnych, jak i śródlądowych, zwiększając ryzyko powodzi, uszkodzeń strukturalnych i zakłóceń transportowych. W wyniku pogłębiania się problemu jeszcze w tym wieku niektóre miejsca na świecie mogą okresowo znajdować się pod wodą, a z czasem ulec zatonięciu.
Problem dotyczy także niektórych polskich miast. Oceanolog Jacek Piskozub, prof. Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk wspominał w rozmowie z PAP, że "z prognoz wynika, że poziom morza wzrośnie do 2100 r. prawdopodobnie o 1 m, ale trzeba pamiętać, że podczas sztormów woda się spiętrza i są tzw. cofki. Dlatego pod koniec wieku Żuławy będą zalewane każdej zimy". Teraz pojawiły się kolejne badania, które wskazują na podobny scenariusz dla wielu dużych miast.
Problem dla największych metropolii. 28 miast powoli tonie
Badacze, którzy swoje wnioski opublikowali na łamach "Nature Cities" skupili się na analizie dotyczącej największych miast USA. Wykorzystano pomiary geodezyjne z kilku lat do stworzenia planów osiadania dla 28 metropolii. Studium obejmowało dane z satelitów Sentinel-1, które pozwoliły na uzyskanie wysokiej rozdzielczości map. W każdym z badanych miast co najmniej 20 proc. obszaru tonie. Wyniki wskazują, że dzieje się tak głównie z powodu eksploatacji wód gruntowych.
Jest to alarmująca sytuacja, bo jak zauważają badacze, problem pogłębia się i może zwiększyć ryzyko powodzi i uszkodzeń w nadchodzących dekadach, a aż około 34 miliony ludzi mieszka na terenach zagrożonych podtopieniem. Do tego ponad 29000 budynków znajduje się w obszarach wysokiego ryzyka uszkodzeń. Jeśli chodzi o konkretne obszary, to Houston, Fort Worth i Dallas wykazują najwyższe średnie wskaźniki osiadania, przekraczające 4 mm rocznie. Natomiast Chicago, Los Angeles i Nowy Jork mają największą liczbę ludności narażonej na odczucie skutków tego zjawiska.
Rozwój urbanistyczny, czy zmiana klimatu? Czynników jest wiele
Główne przyczyny wykazane przez badaczy to wspomniane wykorzystywanie wód gruntowych, a przy tym obciążenie wynikające z rozwoju urbanistycznego oraz zmiana klimatu i związany z nią globalny wzrost poziomu mórz. W niektórych miastach osiadanie jest również wynikiem naturalnych procesów, takich jak dostosowania izostatyczne lodowców (GIA).
Konieczne jest ciągłe monitorowanie osiadania gruntu oraz wdrażanie działań adaptacyjnych, aby zminimalizować skutki dla ludności i infrastruktury. W miastach zagrożonych problemem należy wprowadzać zrównoważone zarządzanie zasobami wodnymi oraz dostosowywać plany urbanistyczne do zmieniających się warunków środowiskowych.