Pickup BMW - przedwczesny prima aprilisowy żart

Pokazany w ubiegłym tygodniu zamaskowany pickup stworzony na bazie BMW M3 wzbudził ogromne zainteresowanie dziennikarzy motoryzacyjnych i nie tylko. Spekulacjom na jego temat nie było końca. Wszelkie wątpliwości rozwiało właśnie kierownictwo bawarskiego koncernu.

Pokazany w ubiegłym tygodniu zamaskowany pickup stworzony na bazie BMW M3 wzbudził ogromne zainteresowanie dziennikarzy motoryzacyjnych i nie tylko. Spekulacjom na jego temat nie było końca. Wszelkie wątpliwości rozwiało właśnie kierownictwo bawarskiego koncernu.

Pokazany w ubiegłym tygodniu zamaskowany pickup stworzony na bazie BMW M3 wzbudził ogromne zainteresowanie dziennikarzy motoryzacyjnych i nie tylko. Spekulacjom na jego temat nie było końca. Wszelkie wątpliwości rozwiało właśnie kierownictwo bawarskiego koncernu.

Pokryty maskującymi taśmami samochód po raz pierwszy zauważony został, gdy poruszał się po niemieckim torze Nürburgring. Wówczas pojawiło się wiele domysłów dotyczących tego czy możliwa jest produkcja seryjna czy, może to tylko pomysł jednej z licznych firm tunigowych. Niektórzy oczyma wyobraźni porównywali bliżej nieokreślone BMW do Chevroleta El Camino.

Reklama

Ostatecznie kres wszelkim domysłom położył dyrektor ds. rozwoju BMW Dirk Arnold, który w wypowiedzi dla portalu Autoblog poinformował, że pickup jest tylko prima aprilisowym żartem. Samochód ten ma być elementem prezentacji nowego BMW M5, która nastąpi prawdopodobnie 5 kwietnia.

Zdjęcia: WCF

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy