Pierwsza prywatna misja na Księżyc

Wszystkie z odbytych do tej pory księżycowych misji były prowadzone przez rządowe agencje, ale dziś ma się to zmienić. Na pokładzie chińskiej rakiety Long March 3C pojawił się mikrosatelita 4M należący do firmy LuxSpace.

Wszystkie z odbytych do tej pory księżycowych misji były prowadzone przez rządowe agencje, ale dziś ma się to zmienić. Na pokładzie chińskiej rakiety Long March 3C pojawił się mikrosatelita 4M należący do firmy LuxSpace.

Nazwa 4M jest skrótem od Manfred Memorial Moon Mission - w ten sposób LuxSpace chce uczcić pamięc o swoim założycielu, profesorze Manfredzie Fuchsie, który zmarł w tym roku. Satelita ten, który załapał się na księżycową podróż razem z chińską misją Chang'e 5-T1 ma przelecieć dookoła Srebrnego globu (13 tysięcy kilometrów od jego powierzchni, a 373000 kilometrów od Ziemi) i ma powrócić na Ziemię.

Podczas chińskiej misji mają być przeprowadzone testy przed właściwą misją Chang'e 5, która ma mieć miejsce w roku 2017, natomiast 4M ma przez całą swoją podróż transmitować sygnały radiowe, tak aby radioamatorzy z całego świata mogli jej nasłuchiwać, a tym samym chce zwiększyć zainteresowanie ludzi podbojem kosmosu.

Szanse na powrót 4M na Ziemię wynoszą 90%, jeśli jednak się to nie uda to satelita pozostanie na "ciekawej" (tak ją określają przedstawiciele LuxSpace) orbicie okołoziemskiej, gdzie - będąc zasilaną z pomocą ogniw słonecznych - podziała ona jeszcze trochę czasu.

Jeśli i Wy chcielibyście nasłuchiwać 4M to wszelkie szczegóły znajdziecie .

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas