Nowe badanie ujawnia, jak szkodliwe są e-papierosy. Jednorazówki gorsze od tytoniu?
E-papierosy są często postrzegane jako zdrowsza alternatywa dla tradycyjnych papierosów zawierających tytoń. Wyroby elektroniczne są pozbawione substancji smolistych i rakotwórczych, typowych dla dymu tytoniowego, ale czy e-papierosy są zdrowe? Także one zawierają szkodliwe substancje, które w aerozolu trafiają do płuc. Nowe badanie wzięło pod lupę popularne jednorazowe papierosy. Podczas podgrzewania liquidu wydzielają one toksyczne metale o alarmująco wysokich stężeniach.

Spis treści:
Czy e-papierosy są szkodliwe? Nowe badanie mówi jasno
W teorii e-papierosy są wolne od produktów spalania, gdyż jedynie podgrzewają liquid z nikotyną, który w formie aerozolu trafia do płuc użytkownika. To jednak nie koniec historii. Pomijając szkodliwość nikotyny, płyn do e-papierosa zawiera jeszcze masę innych substancji, takich jak sztuczne aromaty, słodziki i chłodziki. Na rynku dostępne są tysiące tych dodatków i nie wszystkie zostały przebadane, ale udowodniono już szkodliwość niektórych z nich, nawet bez podgrzewania do ekstremalnych temperatur. "Chmura" z e-papierosa zawiera jednak coś więcej - metale ciężkie, których co prawda nie ma początkowo liquidach, ale uwalniają się z metalowej grzałki.

O tym, że metalowe elementy grzałki e-papierosa uwalniają trujące substancje, mówi się od lat, a najnowsze badanie niestety tylko potwierdziło te doniesienia. Ujawniło ono również, jakie metale ciężkie znajdują się w "chmurce". Im dłużej produkt jest użytkowany, tym więcej uwalnia rakotwórczych i chorobotwórczych pierwiastków. O jakie substancje chodzi?
Rakotwórcza chmurka. Toksyczne substancje w e-papierosach
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis przeanalizowali skład aerozolu z "jednorazówek" kilku popularnych marek w wersjach smakowych i bezsmakowych, w tym bez nikotyny, a także skład chemiczny elementów metalowych, które wchodzą w kontakt z e-liquidem, metodą spektrometrii mas z jonizacją w plazmie indukcyjnie sprzężonej po ablacji laserowej (LA-ICP-MS). W zależności od producenta metalowe grzałki zostały wykonane ze stopów żelaza, niklu, chromu, manganu, miedzi, kobaltu, ołowiu, cynku, antymonu i innych pierwiastków w różnych proporcjach. Nie wszystkie są szkodliwe, ale część z nich - tak.

"Zgłaszamy nadmierne emisje nadmierną emisję toksycznych pierwiastków metalicznych w aerozolach z wersji smakowych i 'czystych' trzech popularnych produktów (Esco Bar, Flum Pebble i ELF Bar), w stężeniach wyższych o rzędy wielkości niż w tradycyjnych papierosach i innych e-papierosach. Pierwiastki z elementu grzewczego - chrom (Cr), nikiel (Ni) - najprawdopodobniej przedostają się do e-liquidów i aerozoli wskutek degradacji grzałki podczas użytkowania, zwiększając koncentrację 1000-krotnie w cyklu życia urządzenia" - wyjaśniają naukowcy.
Przykładowo w produkcie Esco Bar naukowcy wykryli wysokie stężenia ołowiu (≤175 ppm), niklu (≤38 ppm), miedzi (≤546 ppm) i cynku (≤462 ppm) zarówno w e-liquidach, jak i aerozolach. Co więcej, nie tylko grzałki wydzielają toksyczne substancje. Ołów przedostaje się do płynu także z niemetalowych części urządzenia.
Nie wszystkie te substancje są szkodliwe. Na przykład chrom wykryto w nietoksycznym stopniu utlenienia Cr(III), ale już antymon występował jako mieszanka nietoksycznego Sb(V) i rakotwórczego Sb(III). "Oceny ryzyka ujawniły, że ryzyko raka z Ni i Sb(III) oraz ryzyko toksyczności nienowotworowej z Pb i Ni przekroczyło progi bezpieczeństwa" - alarmują naukowcy.
Zużywająca się grzałka e-papierosa uwalnia coraz więcej metali ciężkich
Naukowcy odkryli, że szkodliwość e-papierosów rośnie z czasem ich użytkowania. Każde kolejne zaciągnięcie, czyli de facto włączenie grzałki, prowadzi do stopniowej degradacji tego elementu. Pod wpływem wysokiej temperatury zachodzą reakcje chemiczne, w których mniej lub bardziej toksyczne pierwiastki przenikają do liquidu i wraz z aerozolem trafiają do płuc. Na wykresach można prześledzić, jak to wygląda z biegiem czasu.

E-papieros zużywa się stopniowo, a nie dopiero wtedy, gdy skończy się liquid albo przepali się grzałka. Na wykresach widzimy, że stężenie chromu i niklu w "chmurce" z czasem rośnie i nieraz też maleje po wykonaniu określonej liczby zaciągnięć (w przedziale 100-500 lub 100-1500 buchów). Warto zaznaczyć, że chodzi tu o jednorazówki. E-papierosy wielorazowe pozwalają wielokrotnie napełniać pojemnik płynem i używać tej samej grzałki o wiele dłużej, aż do całkowitego uszkodzenia (lub do czasu, gdy smak zacznie przeszkadzać). To potencjalnie dużo bardziej niebezpieczne.
"Szybko ewoluujący rynek jednorazowych e-papierosów wystawia na nieznane zagrożenia zdrowie nastolatków i młodych dorosłych. (...) Te odkrycia podkreślają krytyczne luki w regulacjach dotyczących e-papierosów, ich charakterystyce i egzekwowaniu (przepisów) z implikacjami dla zdrowia publicznego" - alarmują badacze.
Zobacz również:
- Najgorszy smak wkładów do e-papierosów. Niszczy komórki
- Co znajduje się w e-papierosach? Tracimy cenne materiały
- Naukowcy ujawnili brutalną prawdę o e-papierosach
- Montują w szkołach specjalne detektory. Namierzają, kto korzysta z e-papierosów
- Palacze sięgają po saszetki nikotynowe. Czy snus jest szkodliwy?
Źródło: Salazar, M. R., et al. (2025) Elevated Toxic Element Emissions from Popular Disposable E-Cigarettes: Sources, Life Cycle, and Health Risks. ACS Central Science. doi.org/10.1021/acscentsci.5c00641.