Pierwszy atak wyprzedzający w piratów

Nawet jeśli nie interesujecie się sportem to pewnie słyszeliście, że w weekend miała miejsce bokserska walka stulecia (niestety nie powiemy dokładnie która już z kolei) pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr., a Mannym Pacquiao. Z jej okazji stacje telewizyjne przeprowadziły chyba pierwszy atak wyprzedzający w internetowych piratów.

Nawet jeśli nie interesujecie się sportem to pewnie słyszeliście, że w weekend miała miejsce bokserska walka stulecia (niestety nie powiemy dokładnie która już z kolei) pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr., a Mannym Pacquiao. Z jej okazji stacje telewizyjne przeprowadziły chyba pierwszy atak wyprzedzający w internetowych piratów.

Nawet jeśli nie interesujecie się sportem to pewnie słyszeliście, że w weekend miała miejsce bokserska walka stulecia (niestety nie powiemy dokładnie która już z kolei) pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr., a Mannym Pacquiao. Z jej okazji stacje telewizyjne przeprowadziły chyba pierwszy atak wyprzedzający w internetowych piratów.

HBO i Showtime zarabiało na walce sprzedając subskrypcje pay per view (PPV), które - nawet jak na standardy topowych walk bokserskich - były bardzo drogie - jedna kosztowała 90 dolarów. Dlatego w sieci wiele stron takich jak boxinghd.net czy sportship.org już od wielu dni reklamowało się sloganami "oglądaj walkę Mayweather Jr. - Pacquao za darmo".

Reklama

Pozwy ze strony posiadaczy praw do transmisji walki trafiły do właścicieli tych stron jeszcze zanim walka się odbyła i był to tym samym pierwszy przypadek ataku wyprzedzającego w piratów, co jednak było w tej sytuacji krokiem dość logicznym - po walce byłoby już po przysłowiowych ptakach i nawet jeśli HBO i Showtime udało się pociągnąć ludzi odpowiedzialnych za pirackie streamy do odpowiedzialności to ciężko byłoby określić straty i wyegzekwować za nie rekompensatę.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy