Pies, który zakochał się w bilardzie

Niejednokrotnie byliśmy już świadkami widoków, gdzie jakiś czworonóg żywo ugania się za piłką. Jednak najczęściej były to piłki albo rodem z boiska tradycyjnego futbolu, albo parkietu hali siatkarskiej. A czy widzieliście kiedykolwiek psa, któremu największą radość sprawiał właśnie bilard?

Niejednokrotnie byliśmy już świadkami widoków, gdzie jakiś czworonóg żywo ugania się za piłką. Jednak najczęściej były to piłki albo rodem z boiska tradycyjnego futbolu, albo parkietu hali siatkarskiej. A czy widzieliście kiedykolwiek psa, któremu największą radość sprawiał właśnie bilard?

Niejednokrotnie byliśmy już świadkami widoków, gdzie jakiś czworonóg żywo ugania się za piłką. Jednak najczęściej były to piłki albo rodem z boiska tradycyjnego futbolu, albo parkietu hali siatkarskiej. A czy widzieliście kiedykolwiek psa, któremu największą radość sprawiał właśnie bilard?

Nie dalej jak w piątek prezentowaliśmy wam ciekawą prezentowanych przez pewnego chłopaka, który wygląda jakby przez ostatnie 8 lat zajmował się tylko doskonaleniem swoich sztuczek. Jego grę z pewnością chętnie obejrzałby pewien mały piesek, sprawiającego wrażenie czworonoga, któremu największą frajdę zapewnia nic innego jak tylko wpakowanie bili do łuzy. Zobaczcie jak sobie radzi ;)

Reklama

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy