Pieśń kosmosu

Mimo, że "w kosmosie i tak nikt nie usłyszy twego krzyku" to nie jest on tak cichym miejscem jak mogłoby się zdawać. Andrew Williams - artysta z Uniwersytetu Leicester - przeglądając dane z satelitów z ostatnich kilkunastu lat odkrył szereg emitowanych w przestrzeni kosmicznej dźwięków, których normalnie nie mamy szansy usłyszeć.

Mimo, że "w kosmosie i tak nikt nie usłyszy twego krzyku" to nie jest on tak cichym miejscem jak mogłoby się zdawać. Andrew Williams - artysta z Uniwersytetu Leicester - przeglądając dane z satelitów z ostatnich kilkunastu lat odkrył szereg emitowanych w przestrzeni kosmicznej dźwięków, których normalnie nie mamy szansy usłyszeć.

Mimo, że "w kosmosie i tak nikt nie usłyszy twego krzyku" to nie jest on tak cichym miejscem jak mogłoby się zdawać. Andrew Williams - artysta z Uniwersytetu Leicester - przeglądając dane z satelitów z ostatnich kilkunastu lat odkrył szereg emitowanych w przestrzeni kosmicznej dźwięków, których normalnie nie mamy szansy usłyszeć.

Dokładniej rzecz biorąc udało mu się usłyszeć na przykład jak plazma przenika przez Słońce i jak elektrony odbijają się od ziemskiej atmosfery. Oczywiście usłyszenie tego nie było zadaniem łatwym, bo dźwięki te emitowane są jako bardzo długie fale radiowe. Tak też w przypadku plazmy konieczne było przyspieszenie ich 40 tysięcy razy abyśmy w ogóle byli w stanie jakikolwiek dźwięk zarejestrować, natomiast dźwięki elektronów odbijających się od atmosfery są kompilacją nagrań z wielu satelitów.

Reklama

Finalny efekt brzmi bardzo ciekawie, bo elektrony brzmią jak śpiew ptaków, natomiast cichy szum plazmy na Słońcu jest swego rodzaju biciem serca naszego Układu Słonecznego:

Jest to zaledwie próbka, bo całe nagranie zostało wystawione w ramach wystawy w galerii Embrace Arts w Leicester.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy