Pigułki z kałem będą ratować życie

Dla ludzi cierpiących z powodu poważnych infekcji bakteryjnych często jedynym ratunkiem może być przeszczep kału od innej osoby, dzięki czemu pobudza się do życia zdrową florę bakteryjną w organizmie chorego, która zwalcza infekcję. Teraz tego zabiegu będzie można uniknąć, a to dzięki kapsułkom z kałem .Wystarczy je połknąć, tak jak każdą inną tabletkę.

Dla ludzi cierpiących z powodu poważnych infekcji bakteryjnych często jedynym ratunkiem może być przeszczep kału od innej osoby, dzięki czemu pobudza się do życia zdrową florę bakteryjną w organizmie chorego, która zwalcza infekcję. Teraz tego zabiegu będzie można uniknąć, a to dzięki kapsułkom z kałem .Wystarczy je połknąć, tak jak każdą inną tabletkę.

Dla ludzi cierpiących z powodu poważnych infekcji bakteryjnych często jedynym ratunkiem może być przeszczep kału od innej osoby, dzięki czemu pobudza się do życia zdrową florę bakteryjną w organizmie chorego, która zwalcza infekcję. Teraz tego zabiegu będzie można uniknąć, a to dzięki kapsułkom z kałem .Wystarczy je połknąć, tak jak każdą inną tabletkę.

Choć wszystko to może brzmieć zabawnie (i nieco obrzydliwie) to chodzi o ludzkie życie - zakażenia na przykład bakterią C. difficile mogą być śmiertelne i ciężko je zwalczyć z pomocą antybiotyków. W wielu przypadkach wystarczy jednak przeszczep kału od zdrowej osoby - zawarte w nim bakterie są w stanie poradzić sobie z niechcianym intruzem.

Reklama

Jest to jednak dość problematyczne, bo potrzebne są świeża odchody (do tego najlepiej jakby pochodziły one od krewnego) oraz niezbyt przyjemna kolonoskopia. Inną metodą jest dostarczenie kału przez rurkę, którą wkłada się przez nos pacjenta.

Jak więc widać gołym okiem procedury te nie należą do najprzyjemniejszych, dlatego lekarze ze szpitala Massachusetts General, Harvard Medical School i Uniwersytetu w Tel Awiwie opracowali metodę dużo lepszą, nie wymagającą specjalistycznego zabiegu. To kapsułki, w których wnętrzu znajduje się kał.

Są one powleczone materiałem odpornym na kwas, dzięki czemu są w stanie przetrwać podróż przez górny odcinek układu pokarmowego w stanie nienaruszonym (minus jest taki, że materiał ten jest przejrzysty przez co dokładnie widać zawartość kapsułki). W ich wnętrzu znajduje się zamrożony kał, co oznacza, że trzeba je przechowywać w lodówce. Plus tego rozwiązania jest taki, że nie trzeba "na gwałt" szukać dawcy - szpitale mogą trzymać w zanadrzu zapas.

Testy kliniczne wykazały ich skuteczność - lekarze z pomocą kapsułek z zamrożonymi odchodami byli w stanie wyleczyć kilkadziesiąt osób z bakteryjnych infekcji, i choć twierdzą oni, że nowa metoda jest dużo lepsza i bezpieczniejsza od tych obecnie stosowanych to jednocześnie zwracają uwagę na to, że ich rozwiązanie nie jest idealne - zawsze jest ryzyko, że w materiale od dawcy prześlizgnie się jakiś nieznany, niewykryty patogen, który pogorszy stan pacjenta.

Źródła: ,

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy