Pionierski przeszczep twarzy w USA

Medycyna rozwija się w niesłychanym tempie. Najnowsze zdobycze techniki pozwalają powrócić do normalnego życia ludziom, którzy, z najróżniejszych przyczyn, ulegli potwornym wypadkom. Kilka miesięcy temu w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono pierwszy w historii udany przeszczep znacznej części czaszki i skóry z włosami...

Medycyna rozwija się w niesłychanym tempie. Najnowsze zdobycze techniki pozwalają powrócić do normalnego życia ludziom, którzy, z najróżniejszych przyczyn, ulegli potwornym wypadkom. Kilka miesięcy temu w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono pierwszy w historii udany przeszczep znacznej części czaszki i skóry z włosami...

Medycyna rozwija się w niesłychanym tempie. Najnowsze zdobycze techniki pozwalają powrócić do normalnego życia ludziom, którzy, z najróżniejszych przyczyn, ulegli potwornym wypadkom.

Najlepszym przykładem takich medycznych "cudów" może być przeprowadzony kilka miesięcy temu w Stanach Zjednoczonych pierwszy w historii udany przeszczep znacznej części czaszki i skóry z włosami.

Pionierskiej operacji podjęli się specjaliści z Houston Methodist Hospital, w kooperacji z medykami z University of Texas MD Anderson Cancer Center. Przeszczepowi został poddany 55-letni Jimmy Boysen, programista z Austin w Teksasie.

Reklama

Teraz dokonano jeszcze większego "cudu". Otóż chirurdzy z NYU Langone Medical Center, w trakcie 26-godzinnej operacji, przeprowadzili najrozleglejszy przeszczep twarzy, który objął także całą owłosioną skórę głowy, uszy i powieki pacjenta.

Kolejnego już pionierskiego przeszczepu w całej historii medycyny dokonano u 41-letniego Patricka Hardisona, byłego strażaka, który w 2001 roku doznał silnego poparzenia po tym, jak fragment rozżarzonego dachu spadł na niego podczas akcji gaśniczej.

Strażak próbował ratować kobietę z płonącego domu, doznał poparzeń trzeciego stopnia twarzy i skóry głowy.

Hardison na dawcę, który posiadał identyczną grupę krwi, a także odcień skóry i kolor włosów, czekał kilka lat, ale jak możecie zobaczyć na zdjęciu i filmie, opłacało się.

Były strażak do końca życia będzie musiał przyjmować leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepu. Za kilka miesięcy ma przejść operację usunięcia nadmiaru skóry wokół oczu i ust.

Przyznacie, że możliwości dzisiejszej medycyny po prostu zachwycają. Ten fakt najlepiej oddają piękne słowa obu panów:

"To była długa podróż i jestem bardzo wdzięczny wszystkim lekarzom, którzy wykonywali swoje przeszczepy". "Jestem zdumiony i bardzo wdzięczny, że mam jeszcze jedną szansę, aby wrócić do robienia rzeczy, które kocham i być z ludźmi, których kocham" - powiedział Jimmy Boysen.

"Dali mi więcej niż nową twarz, dali mi nowe życie" - powiedział Patrick Hardison.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama