Płaszcz czasowej niewidzialności

Naukowcom z Uniwersytetu Cornella udało się stworzyć urządzenie należące jeszcze niedawno do sfery fikcji naukowej. Udało im się bowiem wydrzeć dziurę w promieniu światła, przez co przez krótki okres czasu obiekt skryty w tej dziurze (jak też sama dziura) był całkowicie niewidzialny.

Naukowcom z Uniwersytetu Cornella udało się stworzyć urządzenie należące jeszcze niedawno do sfery fikcji naukowej. Udało im się bowiem wydrzeć dziurę w promieniu światła, przez co przez krótki okres czasu obiekt skryty w tej dziurze (jak też sama dziura) był całkowicie niewidzialny.

Naukowcom z Uniwersytetu Cornella udało się stworzyć urządzenie należące jeszcze niedawno do sfery fikcji naukowej. Udało im się bowiem wydrzeć dziurę w promieniu światła, przez co przez krótki okres czasu obiekt skryty w tej dziurze (jak też sama dziura) był całkowicie niewidzialny.

Dotychczasowe próby stworzenia czapki niewidki polegały głównie na zakrzywianiu promieni światła. Wyglądało to tak jak strumień opływający kamień - fale światła opływały dookoła ukryty obiekt i łączyły się po przeciwnej jego stronie.

Tym razem jednak podejście badaczy było nieco inne. Postanowili oni bowiem zmienić prędkość światła. Ich metoda działa więc z jednym zastrzeżeniem - prędkość światła musi być niższa niż ta modelowa, znana z próżni, która wynosi 299792458 metrów na sekundę. Dzieje się tak z prostego względu - część promienia światła musi zostać przyspieszona, a jak wiadomo nie da się tego zrobić powyżej tej właśnie prędkości. Tak więc idealnym środowiskiem do przeprowadzenia testu był światłowód.

Reklama

Zespół z Uniwersytetu Cornella umieścił w światłowodzie tak zwaną soczewkę czasową - krzemowe urządzenie, które początkowo miało służyć przyspieszaniu sygnału przesyłanego przez taki kabel. Naukowcy tym razem użyli go w taki sposób, że część promienia światła została przyspieszona, druga część zwolniona - przez co rozszczepił się on, tworząc w środku dziurę całkowitej ciemności. Po drugiej stronie kabla umieszczona została identyczna soczewka, która tym razem łączy promień i tym samym powoduje, że dla obserwatora po drugiej stronie dziura i wszystko co się w niej znajduje jest niewidzialna.

Jednocześnie mamy złe wieści dla wszystkich, którzy planują już napad na bank z użyciem niewidzialnej peleryny. Uzyskana nową metodą dziura w świetle trwała zaledwie 15 bilionowych części sekundy. Teraz badacze liczą, że przy wykorzystaniu dłuższego kabla uda się wydłużyć ten czas do jednej mikrosekundy.

Nawet jeśli naukowcy posiadaliby idealne metamateriały do stworzenia prawdziwego płaszczyka, pod którym moglibyśmy się schować, to urządzenie takie dające nam zaledwie 8 minut niewidzialności miałoby rozmiary naszego Układu Słonecznego.

Sądzą oni jednak, że te minimalne odstępy czasowej niewidzialności uda się wykorzystać do lepszego przesyłania sygnałów w światłowodach. I raczej na razie tylko tak należy rozpatrywać niewidzialność.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama