Płonąca część chińskiej rakiety spadła na dom mieszkalny

Dokładnie miesiąc temu na jedną z wiosek leżących w chińskiej prowincji Guangxi spadły płonące części rakiety Long March 3B, która pomyślnie wyniosła na orbitę dwa satelity konstelacji nawigacyjnej Beidou. Na szczęście wówczas nikomu nic się nie stało...

Dokładnie miesiąc temu na jedną z wiosek leżących w chińskiej prowincji Guangxi spadły płonące części rakiety Long March 3B, która pomyślnie wyniosła na orbitę dwa satelity konstelacji nawigacyjnej Beidou. Na szczęście wówczas nikomu nic się nie stało...

Dokładnie miesiąc temu na jedną z wiosek leżących w chińskiej prowincji Guangxi spadły płonące części rakiety Long March 3B, która pomyślnie wyniosła na orbitę dwa satelity konstelacji nawigacyjnej Beidou (). Na szczęście wówczas nikomu nic się nie stało.

Kilka dni temu doszło do podobnego zdarzenia. Rakieta Long March 3B wystrzelona została z kosmodromu Xichang Satellite Launch Center w prowincji Syczuan i jej zadaniem było dostarczyć na orbitę kilka satelitów komunikacyjnych.

Tymczasem tuż po starcie kilka elementów rakiety spadło na jeden z budynków we wiosce położonej w gminie Tianlin w prowincji Guangxi. I tym razem na szczęście obyło się bez ofiar, ale mieszkańcy prowincji zaczynają coraz poważniej obawiać się o swoje życie. Władze robią, co tylko mogą, aby jak najlepiej zabezpieczyć mieszkańców, ale jak widać, za bardzo im to nie wychodzi.

Reklama

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA Space Flight

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy