Podróż na Plutona tańsza od stadionu

W tym tygodniu sondzie New Horizons udało się dokonać historycznego zbliżenia do Plutona - planety karłowatej znajdującej się 7.5 miliarda kilometrów od Ziemi. Misja ta była ogromnym krokiem ku poznaniu otaczającego nas wszechświata, a kosztowała ona 720 milionów dolarów. Wydaje się to być dużo, ale czy na pewno?

W tym tygodniu sondzie New Horizons udało się dokonać historycznego zbliżenia do Plutona - planety karłowatej znajdującej się 7.5 miliarda kilometrów od Ziemi. Misja ta była ogromnym krokiem ku poznaniu otaczającego nas wszechświata, a kosztowała ona 720 milionów dolarów. Wydaje się to być dużo, ale czy na pewno?

W tym tygodniu sondzie New Horizons udało się dokonać historycznego zbliżenia do Plutona - planety karłowatej znajdującej się 7.5 miliarda kilometrów od Ziemi. Misja ta była ogromnym krokiem ku poznaniu otaczającego nas wszechświata, a kosztowała ona 720 milionów dolarów. Wydaje się to być dużo, ale czy na pewno?

Jeśli człowiek na poważnie zamierza myśleć (a nie ma innego wyjścia, jeśli oczywiście chce na długo metę przetrwać jako gatunek) o podboju kosmosu to była to misja absolutnie konieczna - poznaliśmy dopiero jeden z dalszych zakątków naszego własnego Układu Słonecznego.

Reklama

I choć 720 milionów dolarów wygląda na bardzo dużo pieniędzy (bo tak w zasadzie to jest bardzo dużo pieniędzy) to dla zobrazowania skali amerykańskie media podają przykład niedawnej budowy jednego stadionu dla drużyny Minnesota Vikings, który kosztował okrągły miliard zielonych.

Nasz Stadion Narodowy kosztował niemal dwa miliardy złotych, a więc żeby przeprowadzić skomplikowaną, 10-letnią misję na dawniej ostatnią planetę Układu Słonecznego musielibyśmy jeszcze jakieś 700 milionów PLN dołożyć.

Czy zatem warto było w ogóle na Plutona lecieć? Jak myślicie?

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy