Polak grał na kompie bez przerwy przez...

Polacy po raz kolejny udowadniają, że nie tylko produkują świetne gry, ale również potrafią w nie grać do upadłego, bijąc przy tym rekordy świata. Hubert "Gordon" Blejch, mieszkaniec Koszalina, postanowił pobić rekord guinnessa w długości grania na komputerze.

Polacy po raz kolejny udowadniają, że nie tylko produkują świetne gry, ale również potrafią w nie grać do upadłego, bijąc przy tym rekordy świata. Hubert "Gordon" Blejch, mieszkaniec Koszalina, postanowił pobić rekord guinnessa w długości grania na komputerze.

Polacy po raz kolejny udowadniają, że nie tylko produkują świetne gry, ale również potrafią w nie grać do upadłego, bijąc przy tym rekordy świata. Hubert "Gordon" Blejch, mieszkaniec Koszalina, postanowił pobić rekord guinnessa w długości grania na komputerze.

Wcześniejszy rekord, należący do Australijczyka Okana Kaya, został przez niego pobity aż o 48 minut i 20 sekund. Hubert rozpoczął swoje zmagania w pierwszym dniu targów Poznań Game Arena i skończył 5 dni, 21 godzin i 41 minut później.

Koszalinianin grał w Sniper Elite III Afrika. Zgodnie z zasadami bicia rekordu, co godzinę przysługiwało mu 10-minutowa przerwa, którą wykorzystywał m.in. na spanie i relaks. Nad jego kondycją cały czas czuwał zespół medyczny.

Reklama

Podczas wyzwania, "Gordon" zebrał prawie 2,5 tysiąca euro, które zasilą budżet fundacji RAK OFF i Child's Play. 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy