Powrót największej od 25 lat plamy na Słońcu

Zza wschodniego skraju słonecznej tarczy wyłonił się kompleks plam, który przed miesiącem okrzyknięty został największym na Słońcu od 25 lat. Obawiano się, że plamy wygenerują na tyle olbrzymi rozbłysk i koronalny wyrzut materii, że dojdzie do uszkodzeń satelitów i przerw w dostawach prądu...

Zza wschodniego skraju słonecznej tarczy wyłonił się kompleks plam, który przed miesiącem okrzyknięty został największym na Słońcu od 25 lat. Obawiano się, że plamy wygenerują na tyle olbrzymi rozbłysk i koronalny wyrzut materii, że dojdzie do uszkodzeń satelitów i przerw w dostawach prądu...

Zza wschodniego skraju słonecznej tarczy wyłonił się kompleks plam o numerze 2209 (wcześniej 2192), który przed miesiącem okrzyknięty został największym na Słońcu od 25 lat. Obawiano się, że plamy wygenerują na tyle olbrzymi rozbłysk i koronalny wyrzut materii, że dojdzie do uszkodzeń satelitów i przerw w dostawach prądu.

Tak się jednak nie stało, pomimo tego, że plama była odpowiedzialna aż za sześć rozbłysków klasy X. Od tego czasu kompleks zmniejszył swoje rozmiary, ale nadal jest duży i, co najważniejsze, znów się powiększa. Jego aktywność nasila się, o czym świadczą rozbłyski klasy M3.2 i M3.7, które wygenerował wczoraj (15.11), o godzinie 13:03 i 21:46.

Reklama

Niestety, tym razem nie zarejestrowano koronalnego wyrzutu masy (CME), więc zorzy nie będzie. Jednak nie traćmy nadziei, plama ma predyspozycje do kolejnych, potężniejszych rozbłysków. Czy za tydzień, gdy znajdzie się naprzeciw Ziemi, znów nam zagrozi? Poczekamy, zobaczymy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy