Powstało ultraszybkie światło

Inżynierom z amerykańskiego Duke University udało się ostatnio stworzyć emitujące światło urządzenie, które potrafi się włączać i wyłączać nawet do 90 miliardów razy na sekundę. Może być ono sporym krokiem ku komputerom bazujących na świetle.

Inżynierom z amerykańskiego Duke University udało się ostatnio stworzyć emitujące światło urządzenie, które potrafi się włączać i wyłączać nawet do 90 miliardów razy na sekundę. Może być ono sporym krokiem ku komputerom bazujących na świetle.

Inżynierom z amerykańskiego Duke University udało się ostatnio stworzyć emitujące światło urządzenie, które potrafi się włączać i wyłączać nawet do 90 miliardów razy na sekundę. Może być ono sporym krokiem ku komputerom bazujących na świetle.

Obecnie procesory bazują na tranzystorach, które włączają się i wyłączają, ale jeśli elektrony zastąpilibyśmy fotonami to wszystko odbywać by się mogło o rzędy wielkości szybciej, problemem jest to, że trzeba było stworzyć bardzo szybkie, a jednocześnie niezbyt prądożerne źródło światła.

Reklama

I to właśnie udało się uczynić - naukowcy zmusili półprzewodnikowe kwantowe kropki do emitowania światła z częstotliwością 90 gigaherców. Udało się tego dokonać świecąc laserem na srebrny sześcian, skłaniając wolne elektrony na jego powierzchni do oscylacji. W odległości zaledwie 20 atomów znajdował się mikoskopijny sześcian ze złota, a pomiędzy dwiema kostkami powstawało pole, które powodowało w efekcie, że znajdujące się między dwoma kostkami kwantowe kropki rozświetlały się i przygasały z częstotliwością 90 gigaherców, a więc 90 miliardów razy na sekundę.

Obecnie autorzy odkrycia dopracowują swój wynalazek tak aby ten był jeszcze wydajniejszy, a kto wie - być może za parę lat legnie on u podstaw pierwszych komputerów świetlnych.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy