Poznajcie Charlesa, robota z Cambridge, który naśladuje ludzką mimikę

Na Uniwersytecie Cambridge powstaje robot o imieniu Charles, który w niezwykle realistyczny sposób potrafi naśladować ludzką mimikę. Naukowcy od jakiegoś czasu próbują przenieść naszą mowę ciała do maszyny...

Na Uniwersytecie Cambridge powstaje robot o imieniu Charles, który w niezwykle realistyczny sposób potrafi naśladować ludzką mimikę. Naukowcy od jakiegoś czasu próbują przenieść naszą mowę ciała do maszyny...

Na Uniwersytecie Cambridge powstaje robot o imieniu Charles, który w niezwykle realistyczny sposób potrafi naśladować ludzką mimikę. Naukowcy od jakiegoś czasu próbują przenieść naszą mowę ciała do maszyny.

Specjaliści stworzyli cały system obserwacji ludzkiej twarzy, zapisu go na obrazach, analizowaniu i transferze konkretnych informacji do robota, który na końcu je odtwarza. I trzeba przyznać, że wychodzi mu to dość dobrze, ale do perfekcji jeszcze długa i kręta droga.

Ludzkie oko jest tak zaawansowanym narzędziem do obserwacji otoczenia, że widząc Charlesa natychmiast dostrzega w nim infantylność i sztuczność. Dzieje się tak dlatego, że oko ma zdolność wykrywania najmniejszych szczegółów, które są interpretowane na panujący nastrój obiektu obserwacyjnego czy widoczne u niego zmiany chorobowe. Widok robota może więc wywoływać u nas zniesmaczenie.

Reklama

Wielu specjalistów od dawna postuluje, aby zaprzestać budowy robotów na podobieństwo ludzi, bo to ślepa uliczka. Lepiej jest rozwinąć maksymalnie technologie sztucznej inteligencji i systemy poruszania się, a nie skupiać się na elementach, które nigdy nie będą perfekcyjnie imitowały tych ludzkich.

Najlepszym tego przykładem może być robot humanoidalny o imieniu Sophia, który został zbudowany przez inżynierów z firmy Hanson Robotics (zobaczcie tutaj). Gdy Sophia porusza się, na jej szyi pojawiają się ogromne fałdy skórne. Ta sztuczna skóra marszczy się w różny sposób, co wygląda obrzydliwie i na myśl przywodzi najgorsze skojarzenia. W ten sposób robot zamiast przyciągać ludzi, swoim wyglądem ich odstrasza, a jej inteligencja natychmiast staje się sprawą drugorzędną.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Cambridge News

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy