Prawie samobójczy lot w wingsuicie

Można śmiało rzec, że ludzie fruwający w wingsuitach to prawdziwi wariaci. Jeśli jesteście innego zdania, to za chwilę z pewnością je zmienicie, gdy zobaczycie jeden z najbardziej szaleńczych i "prawie" samobójczych przelotów, jakie można znaleźć w Internecie...

Można śmiało rzec, że ludzie fruwający w wingsuitach to prawdziwi wariaci. Jeśli jesteście innego zdania, to za chwilę z pewnością je zmienicie, gdy zobaczycie jeden z najbardziej szaleńczych i "prawie" samobójczych przelotów, jakie można znaleźć w Internecie...

Można śmiało rzec, że ludzie fruwający w wingsuitach to prawdziwi wariaci. Jeśli jesteście innego zdania, to za chwilę z pewnością je zmienicie, gdy zobaczycie jeden z najbardziej szaleńczych i "prawie" samobójczych przelotów, jakie można znaleźć w Internecie.

Tym wariatem, o stalowych jajach, jest Uli Emanuele, który znany jest ze swoich ekstremalnych wyczynów. Niezwykły lot nad szwajcarskimi Alpami w Lauterbrunnen, odbył się zaledwie kilka dni temu.

Uli przygotowywał się do lotu przez ostatnich kilka miesięcy. W jego trakcie przeleciał on przez niespełna 3-metrową szczelinę w skale z prędkością 180 km/h.

Reklama

Trzeba przyznać, że Uli przekroczył kolejną szaleńczą granicę w świecie sportów ekstremalnych.

Jeśli jesteście odważni, to zobaczcie powyższy film, który przedstawia prawdopodobnie najbardziej ekstremalny, jak dotąd, lot w wingsuicie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy