Problemy New Horizons tuż przed celem

Już za tydzień - 14 lipca - sonda New Horizons dokonać ma historycznego zbliżenia do niegdyś ostatniej planety Układu Słonecznego, a dziś planety karłowatej - Plutona. W sobotę przeżyła ona jednak poważne problemy, w wyniku których nie będziemy dostawać przez jakiś czas nowych informacji.

Już za tydzień - 14 lipca - sonda New Horizons dokonać ma historycznego zbliżenia do niegdyś ostatniej planety Układu Słonecznego, a dziś planety karłowatej - Plutona. W sobotę przeżyła ona jednak poważne problemy, w wyniku których nie będziemy dostawać przez jakiś czas nowych informacji.

Już za tydzień - 14 lipca - sonda New Horizons dokonać ma historycznego zbliżenia do niegdyś ostatniej planety Układu Słonecznego, a dziś planety karłowatej - Plutona. W sobotę przeżyła ona jednak poważne problemy, w wyniku których nie będziemy dostawać przez jakiś czas nowych informacji.

W sobotę kontrola misji, która mieści się w Applied Physics Laboratory na Uniwersytecie Johna Hopkinsa, przeżyła chwile grozy - kontakt z sondą został zerwany. Udało się go szybko odzyskać z pomocą komputera zapasowego, ale w wyniku usterki New Horizons uruchomiło tzw. tryb bezpieczny i autopilota, wobec czego wyłączone zostały wszystkie systemy naukowe - a pozostały włączone tylko te odpowiadające za nawigację i napęd.

Reklama

Niestety oznacza to, że przez kilka najbliższych dni (ze względu na dystans dzielący nas od sondy - 4.9 miliarda kilometrów) nie będziemy otrzymywać żadnych nowych informacji, a szkoda, bo w tym momencie sonda powinna wykonywać ciekawe fotografie i zbierać nowe, interesujące dane.

Trzymajmy kciuki aby problemy udało się pokonać do przyszłego wtorku - wtedy też ma nastąpić historyczny przelot tuż obok Plutona, a my będziemy mogli po raz pierwszy zerknąć z bliska na ten bardzo interesujący obiekt.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy