Przedostatni lot wahadłowca Discovery
Wczoraj tuż przed wschodem słońca z Przylądka Canaveral na Florydzie, w swoją przedostatnią misję, udał się wahadłowiec Discovery. Na jego pokładzie znalazło się 7 astronautów, w tym po raz pierwszy w historii aż trzy kobiety.
Wczoraj tuż przed wschodem słońca z Przylądka Canaveral na Florydzie, w swoją przedostatnią misję, udał się wahadłowiec Discovery. Na jego pokładzie znalazło się 7 astronautów, w tym po raz pierwszy w historii aż trzy kobiety.
Obok sześciorga amerykańskich podróżników znajduje się także Japonka, która postanowiła zostać astronautką po oglądnięciu materiału o katastrofie promu Challenger i Chriście McAuliffe, pierwszej nauczycielce, która miała się na jego pokładzie udać na ziemską orbitę.
Start odbył się gładko, jednak już po kilku minutach okazało się, że historyczny lot nie obejdzie się bez problemów. Uszkodzeniu uległa jedna z kluczowych anten, transmitująca obraz telewizyjny na Ziemię. Jest ona także wykorzystywana podczas manewru przyłączania się wahadłowca do Stacji Kosmicznej. Problemy pojawią się za 2 dni, kiedy prom będzie dokować, ale jak zapewniają inżynierzy z NASA, nie ma najmniejszego zagrożenia dla astronautów jak i całości misji. Prom wyposażony został w zapasowe anteny, a tą uszkodzoną, wymieni się podczas jednego z trzech planowanych spacerów kosmicznych.
Dołączenie wahadłowca Discovery do Stacji Kosmicznej planowane jest na środę (7.04) na godzinę 9:44 czasu polskiego. Następnie w czwartek (8.04) nad ranem moduł logistyczny Leonardo zostanie przyłączony do modułu łącznikowego Harmony. Na orbicie po raz pierwszy w historii znajdą się jednocześnie cztery kobiety, a także dwoje japońskich astronautów. Astronautka-nauczycielka Dorothy Marie Metcalf przeprowadzi kosmiczną lekcję dla amerykańskich uczniów.
Załoga Discovery pozostanie na pokładzie Stacji przez 9 dni, poczym 16 kwietnia rozpocznie powrót na Ziemię. Lądowanie na Florydzie po 13-dniowej misji zaplanowano na 18 kwietnia na godziny popołudniowe. Discovery po raz ostatni na orbitę uda się najprawdopodobniej we wrześniu, kiedy wszystkie amerykańskie wahadłowce przejdą ostatecznie na zasłużoną emeryturę po 30-letniej służbie, a warte 100 miliardów dolarów kosmiczne laboratorium na orbicie będzie w pełni ukończone.