Putin zaprezentował broń laserową i jądrowe okręty podwodne

Prezydent Federacji Rosyjskiej wreszcie pojawił się publicznie po kilku tygodniach unikania mediów. Stało się tak na skutek akcji Siły Powietrznych USA w Syrii. Podczas precyzyjnych nalotów na rosyjskich najemników z grupy Wagnera, śmierć poniosło setki z nich...

Prezydent Federacji Rosyjskiej wreszcie pojawił się publicznie po kilku tygodniach unikania mediów. Stało się tak na skutek akcji Siły Powietrznych USA w Syrii. Podczas precyzyjnych nalotów na rosyjskich najemników z grupy Wagnera, śmierć poniosło setki z nich. Po akcji USA w stronę Putina posypało się wiele gróźb od byłych oficerów sił specjalnych.

Władimir Putin podczas przemówienia dumnie ogłosił, że Rosja dysponuje pociskami balistycznymi Sarmat o zasięgu globalnym, zdolnymi do przenoszenia wielu głowic jądrowych jednocześnie i potrafiących bez problemu przedrzeć się przez każdą tarczę antyrakietową.

W arsenale pojawiły się też okręty podwodne zdolne do przenoszenia na swoich pokładach torped/pocisków z głowicami jądrowymi o mocy nawet 100 megaton. Przypomnijmy, że słynna i najpotężniejsza bomba wodorowa zdetonowana przez ZSRR miała "zaledwie" 50 megaton.

Putin oświadczył też, że armia dostała nowoczesną broń laserową i elektromagnetyczną. Siły powietrzne Federacji Rosyjskiej są w trakcie testowania hipersonicznych aparatów latających o nazwie Kindżał i Awangard, które nie tylko mogą dotrzeć w dowolny zakątek naszej planety w zaledwie 2-3 godziny, ale również dokonać z przestrzeni kosmicznej superszybkiego ataku jądrowego na dowolny cel na Ziemi.

Oczywiście nie zabrakło też robotów-zabójców wyposażonych w sztuczną inteligencję. Potrafią one strzelać, kierować pojazdami i samolotami oraz przenosić ciężkie ładunki.

Prezentacja nowego uzbrojenia Rosji jest niczym innym, jak chwytem propagandowym i promocją dokonań Putina przed zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami prezydenckimi, w których wygraną i tak ma on już w kieszeni.

Przedstawiciele Pentagonu w swoim oświadczeniu dotyczącym wystąpienia Putina i podawanych informacji na temat rakiet Sarmat stwierdzili, że są one dopiero w fazie testów i ostatnia ich próba w Arktyce skończyła się wielką porażką. Dlatego w ogóle nie obawiają się gróźb Kremla, ale rozwój wydarzeń będą śledzili na bieżąco.

Źródło: GeekWeek.pl/Russia Today / Fot. RT

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas