Rok 2015 w grach

Jeśli cały zeszły rok spędziliście pod kamieniem, nie interesowaliście się rynkiem gier albo nie mieliście sprzętu do grania ale nie chcecie nic tracić to możecie to szybko, przynajmniej w małym zakresie, nadrobić w dwie minuty - tyle bowiem zajmuje bardzo fajna kompilacja wszystkiego (istotnego) co wydarzyło się na polu elektronicznej rozrywki przez ostatnie 12 miesięcy.

Jeśli cały zeszły rok spędziliście pod kamieniem, nie interesowaliście się rynkiem gier albo nie mieliście sprzętu do grania ale nie chcecie nic tracić to możecie to szybko, przynajmniej w małym zakresie, nadrobić w dwie minuty - tyle bowiem zajmuje bardzo fajna kompilacja wszystkiego (istotnego) co wydarzyło się na polu elektronicznej rozrywki przez ostatnie 12 miesięcy.

Jeśli cały zeszły rok spędziliście pod kamieniem, nie interesowaliście się rynkiem gier albo nie mieliście sprzętu do grania ale nie chcecie nic tracić to możecie to szybko, przynajmniej w małym zakresie, nadrobić w dwie minuty - tyle bowiem zajmuje bardzo fajna kompilacja wszystkiego (istotnego) co wydarzyło się na polu elektronicznej rozrywki przez ostatnie 12 miesięcy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy