Rosja chce stworzyć własną stację kosmiczną ze szczątków ISS

Rosja ogłosiła właśnie, że pozostanie częścią projektu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wyłącznie do roku 2024, a po tej dacie rosyjska Federalna Agencja Kosmiczna Roskosmos planuje wykorzystać obecne na orbicie rosyjskie moduły aby stworzyć nową, własną stację kosmiczną.

Rosja ogłosiła właśnie, że pozostanie częścią projektu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wyłącznie do roku 2024, a po tej dacie rosyjska Federalna Agencja Kosmiczna Roskosmos planuje wykorzystać obecne na orbicie rosyjskie moduły aby stworzyć nową, własną stację kosmiczną.

Rosja ogłosiła właśnie, że pozostanie częścią projektu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wyłącznie do roku 2024, a po tej dacie rosyjska Federalna Agencja Kosmiczna Roskosmos planuje wykorzystać obecne na orbicie rosyjskie moduły aby stworzyć nową, własną stację kosmiczną.

Jako główny cel stworzenia własnej stacji Rosja podaje zabezpieczenie sobie dostępu do przestrzeni kosmicznej. Oczywiście za wszystkim jednak stoi polityka - zgrzyty na linii NASA-Roskosmos pojawiły się po tym, jak zachód zdecydował się nałożyć sankcje na Rosję, a to w wyniku konfliktu rosyjsko-ukraiński. Według NASA wszystkie rozmowy na temat przyszłości stacji zostały przez Rosję wstrzymane, choć bieżące operacje na orbicie przebiegają bez przeszkód.

Reklama

Wcześniej NASA planowała używać stacji do roku 2028, jednak gdyby Rosjanie faktycznie odłączyli swoje moduły - między innymi laboratoryjny i naukowo-energetyczny - to działanie ISS po roku 2024 stanie pod znakiem zapytania.

Własna stacja ma być potrzebna Rosji do odbycia załogowego lotu na Księżyc, co według planów Roskosmos ma mieć miejsce w roku 2030. Na razie NASA nie ma dalszych planów co do niskiej orbity okołoziemskiej, jej obsługa miała bowiem zostać w niedługim czasie przekazana w ręce sektora prywatnego, podczas gdy agencja kosmiczna miała się zająć eksploracją dalszego kosmosu.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy