Rosja uziemia rakiety Proton-M

W ostatnią sobotę tuż po starcie z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie rosyjska rakieta nośna Proton-M, na której pokładzie znajdował się tylko meksykański satelita telekomunikacyjny, rozpadła się, a ze względu na problem Rosjanie zawieszają wszystkie starty.

W ostatnią sobotę tuż po starcie z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie rosyjska rakieta nośna Proton-M, na której pokładzie znajdował się tylko meksykański satelita telekomunikacyjny, rozpadła się, a ze względu na problem Rosjanie zawieszają wszystkie starty.

Przyczyny awarii rakiety wynoszącej satelitę MexSat-1 nie są na razie znane, wiadomo jedynie tyle, że 500 sekund po starcie zaczęły się problemy, które zakończyły się rozpadnięciem Protona-M.

Proton nie jest konstrukcją nową - używany jest on, choć w zmodyfikowanej i zmodernizowanej już nieco wersji, od lat 60, a poważne problemy zaczęły się parę lat temu. W roku 2013 rakieta z trzema satelitami rozbiła się po kilkunastu sekundach lotu - okazało się, że gwałtownie, samoczynnie wyłączyły się jej silniki. Rok później doszło do podobnej katastrofy.

Po tamtych zdarzeniach loty zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia problemu, tak stało się także tym razem.

Protona w przyszłości zastąpić ma rakieta Angara, na razie jednak od jej wejścia na czynną służbę dzieli nas sporo czasu. Z całej sytuacji po cichu może cieszyć się stawiający coraz pewniej pierwsze kroki prywatny przemysł kosmiczny.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas