Rozpoczynają się testy napędu Hyperloop

Hyperloop naprawdę staje się rzeczywistością. Po rozpoczęciu budowy odcinków testowych w Teksasie i Kalifornii, teraz przyszedł czas na rozpoczęcie pierwszych testów napędu tej technologii, która będzie miała miejsce w Nevadzie, a dokładnie w Las Vegas...

Hyperloop naprawdę staje się rzeczywistością. Po rozpoczęciu budowy odcinków testowych w Teksasie i Kalifornii, teraz przyszedł czas na rozpoczęcie pierwszych testów napędu tej technologii, która będzie miała miejsce w Nevadzie, a dokładnie w Las Vegas...

Hyperloop naprawdę staje się rzeczywistością. Po rozpoczęciu budowy odcinków testowych w Teksasie i Kalifornii, teraz przyszedł czas na rozpoczęcie pierwszych testów napędu tej technologii, która będzie miała miejsce w Nevadzie, a dokładnie w Las Vegas.

Elon Musk zakupił w parku technologiczno-przemysłowym Apex 50 akrów ziemi pod budowę toru przeznaczonego na test unikalnego napędu naddźwiękowej kolei przyszłości, który będzie nazywał się Propulsion Open Air.

Reklama

Krążą plotki, że władze Las Vegas pomogły Muskowi w dokonaniu tego zakupu, zwalniając go z podatku od sprzedaży gruntu, a także z płatności podatku od nieruchomości przez okres aż 10 lat. W zamian szef Tesla Motors, SpaceX będzie musiał zainwestować 3,5 miliarda dolarów w tamtejszym parku technologicznym.

HTI planuje zbudować 1-kilometrowy odcinek, na którym testowa kapsuła będzie rozwijała prędkość do 540 km/h, przy pomocy specjalnie zaprojektowanego liniowego silnika elektrycznego. Rozpoczęcie eksperymentów z tą technologią ma mieć miejsce już na początku 2016 roku.

Szef HTT zapowiedział w październiku w specjalnym oświadczeniu, że pierwsze testy systemu z udziałem ludzi odbędą się 32 miesiące od chwili zakupu ziemi przeznaczonej pod testy z napędami.

Sieć ultraszybkiego transportu ma zrewolucjonizować komunikację pomiędzy największymi miastami USA. Największym atutem HTT ma być oferowanie jego użytkownikom szybkich, przyjemnych i bardzo tanich podróży po całym kraju.

Nad projektem bezustannie pracuje ponad 170 najwybitniejszych specjalistów ze SpaceX, Boeinga, Airbusa, NASA czy ESA (także z Polski). Póki co plan sieci transportowej przyszłości wciąż jest tylko na papierze, ale jeszcze w tym roku powoli ma się urzeczywistniać.

W 76-stronicowym planie rozwojowym jest też wspomnienie nie tylko o budowie długich połączeń pomiędzy największymi miastami, ale również stworzeniu mniejszych, miejskich sieci, które w przyszłości uzupełniłyby czy nawet zastąpiły metro i kolej miejską.

W tej chwili inżynierowie przygotowują projekty wsporników i stalowych rur, w których będą poruszały się kapsuły. Rury będą umieszczone na kolumnach znajdujących się 50-100 metrów od siebie. Aluminiowe kapsuły przewożące ludzi (a także samochody i towary) mają poruszać się w odległości 8 kilometrów od siebie, co pozwolić ma na awaryjne ich wyhamowanie, w przypadku jakiejś przeszkody.

Systemem napędowym ma być poduszka magnetyczna w próżni, ta znana z rozwijanej w Japonii technologii Maglev. W ten sposób pasażerowie będą mogli liczyć na pełen komfort, dużo wyższy niż oferowany np. w metrze i podobny do tego z samolotu.

Jedynym minusem, który może zniechęcić potencjalnych klientów HTT, mógłby być fakt, że kapsuły nie będą wyposażone w okna, a na ich pokładach nie znajdziemy toalety czy baru.

Tunel, w którym mają przemieszczać się kapsuły, będzie możliwie jak najbardziej prosty, a maksymalna prędkość kapsuł dochodziła tylko do bariery dźwięku, by użytkownicy nie nabawili się choroby lokomocyjnej.

Plan przewiduje, że na pierwszej trasie, która połączy San Francisco z Los Angeles, będzie jednocześnie znajdowało się 70 kapsuł, a kolejna będzie startowała co 30 sekund. Mają one poruszać się z prędkością około 1200 kilometrów na godzinę, jednak w przyszłości, gdy uda się pokonać różne problemy technologiczne, prędkość ma wzrosnąć do kilku tysięcy kilometrów na godzinę.

Jeśli chodzi o koszty wyprawy tym futurystycznym środkiem transportu, to cena biletu z zachodniego wybrzeża USA na wschodnie, według wstępnych wyliczeń, ma wynosić nie więcej niż 100 dolarów. Tak więc dużo taniej, niż w przypadku podróży samolotami, które ta w pełni ekologiczna kolej ma w przyszłości wyeliminować.

Prace nad budową sieci Hyperloop mają być prowadzone nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale równocześnie także w Europie, Afryce czy Azji, chociaż w USA zostaną rozpoczęte w pierwszym rzędzie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy